"Przemek" <osoba@microsoft.com> wrote in message
news:etp60m$184$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
> Użytkownik "PAndy" <pandrw_cutthis_@poczta.onet.pl> napisał w
> wiadomości news:etodnq$tog$1@news.onet.pl...
>>
>
>> nie mowie o naprawie w Polsce ale o przyjeciu do naprawy - klienta
>> nie obchodzi jaki model biznesowy posiada Sony w Polsce - facet lata
>> samolotem, pracuje 3 miesiace w Mozambiku, 2 w Katarze a 6 w Polsce i
>> nagle ma pecha - szlag trafia mu notebooka w Polsce - co go obchodzi
>> model biznesu Polski?
> Zapisy umowy gwarancyjnej sa jawne a ich czescia jest z reguly lista
> punktow zajmujacych sie naprawa danego urzadzenia
> wiec mozna sie z tym zapoznac i jezeli nie odpowiada ich lokalizacja
> to nie kupowac danego sprzetu.
> Jesli twoj klient przykladowo pojedzie na syberie czy antarktyde to
> pewnie rowiez nie znajdzie tam punktu serwisowego :).
dlatego jest specjalna gwarancja gdzie podaje sie punkty serwisowe
danego producenta - punkt taki przyjmuje sprzet i nie dyskutuje z
klientem - rozliczenie ksoztow frachtu i naprawy odbywa sie wewnatrz
firmy - w koncu kazda szanujaca sie firma ma siec serwisow firmowych -
te serwisy zazwyczaj nie naprawiaja powaznych uszkodzen tylko przesylaja
taki sprzet do kilku duzych i wyspecjalizowanych centrow serwisowych -
tak to dziala w normalnym swiecie - tylko dlaczego w Polsce nie??
I tak ciekawostka - znajomy zanabyl lata temu przensonego odtwarzacz MD
w USA (wallmart) - kupil go znacznie taniej niz w Polsce, przesylka
sprzetu do naprawy w USA i po naprawie do Polski odbyla sie na koszt
sprzedawcy - tyle w temacie kultury i szacunku dla klienta...
Received on Tue Mar 20 21:20:07 2007
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Tue 20 Mar 2007 - 21:51:18 MET