"macminer" <macminer-junkout@polbox.com> wrote in message
news:etn40h$mi0$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Michal AKA Miki wrote:
> >
> > Dla ciebie nie ma zadnej roznicy, dla klienta - jest znaczna (a tak sie
> > sklada, ze jestem zarowno klientem jak i sprzedajacym). Wyobraz sobie,
ze sa
> > firmy, ktore w ciagu roku kupuja roznych sprzetow za kilkadziesiat
tysiecy
> > zlotych. Do kazdego sprzetu jest gwarancja... A teraz przegladnij
recznie
> > kilkaset gwarancji, zeby znalezc ta wlasciwa...
>
> 1. Jak dotąd dyskutowaliśmy o sprzedaży konsumenckiej.
>
> 2. Gratuluję takim "firmom" porządku w księgowości... Dla średnio
> rozgarniętej księgowej znalezienie, kiedy nabyto dany produkt, a
> następnie sięgnięcie na półkę do segregatora z dokumentami z tego okresu
> to 1 minuta roboty. Chyba, że każdy produkt wpisywała jako "części
> komputerowe"...
Gratuluje wiedzy :)
Pozwol, ze ci cos wyjasnie:
ksiegowosc nie jest od tego, zeby wpisywac kazda pozycje faktury zakupowej
do programu... jej to jest po prostu zbedne i nie beda tego wprowadzac dla
kogos widzimisie. Dla nich najwazniejsza jest wartosc netto faktury,
podatki, ew. srodki trwale (jesli ma to odpowiednia wartosc). Skoro ty (jako
dzial IT) kupowales sprzet, to ty we wlasnym zakresie musisz zadbac o jego
naprawe gwarancyjna, jesli sie zepsuje.
Wydaje mi sie, ze patrzysz z punktu widzenia sklepu komputerowego - jesli
cos sprzedalem, to mam to w systemie fakturowania i moge to znalezc od
reki... A teraz zastanow sie - jesli ty jako firma komputerowa kupujesz
garnki, mikrofalowke, radio i inne pierdoly - czy twoja ksiegowa wprowadza
to w twoim systemie ksiegowym (np "Garnek metalowy, 3litry")? Moja
zdecydowanie nie.
Pozdrawiam
Michal
Received on Tue Mar 20 20:10:10 2007
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Tue 20 Mar 2007 - 20:51:16 MET