Bernard napisał(a):
>> Tańszy stanowi większe ryzyko. Droższe mają - oprócz zwykłego
>> bezpiecznika - również dodatkowe zabezpieczenia nadprądowe,
>> termiczne, nadnapięciowe i podnapięciowe. Poza tym obudowa
>> komputera nie powinna zawierać materiałów łatwopalnych.
>
> Podziwiam optymizm Kolegi. Miałem niedawno w rękach jeden z droższych
> modeli Chiwefteca (bofajże 550 W), z którego po każdym włączeniu buchało
> żywym ogniem aż do chwili ręcznego wyłączenia.
I po jednym egzemplarzu tak sądzisz?
Dziwi mnie trochę ten "żywy ogień", bowiem w zasilaczach
praktycznie nie ma rzeczy łatwopalnych. Co najwyżej izolacja
kabli, ale ona też generalnie jest trudnopalna i bardziej
śmierdzi i dymi -- a jak już się pali, to szybko się skończy.
Miedź jest niepalna. Plastiki obudów układów elektronicznych
są praktycznie niepalne aż do warunków krytycznych (też strasz-
nie śmierdzą i dymią długo zanim się pojawi ogień). Aluminium
w takiej formie i w takich temperaturach też się nie pali.
Dlatego na zapłon są narażone głównie zasilacze, które ktoś
pozbawił obudowy dla lepszego chłodzenia (bo coś może wpaść
do środka łatwopalnego) oraz takie, w których ktoś nieumie-
jętnie grzebał. W przypadku normalnych, sprawnych, dobrej
klasy zasilaczy prawdopodobieństwo jest *minimalne*.
Ja w swojej "karierze", mając do czynienia z setkami zasilaczy
już chyba, nigdy nie miałem przypadku pojawienia się ognia w
zasilaczu, choć miałem do czynienia ze "spalonymi" elektrycznie
zasilaczami jak najbardziej.
> Dlatego preferuję Modecomy po < 100 zł, zwłaszcza te nowe, z dużymi
> wentylatorami ;)
Z Ciebie to *dopiero* optymista.
-- |""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""| | Radosław Sokół | http://www.grush.one.pl/ | | | Administrator, Politechnika Śląska | \................... Microsoft MVP ......................../Received on Tue Mar 13 09:10:07 2007
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Tue 13 Mar 2007 - 09:51:11 MET