Z Otchłani wyskoczył demon, wcielił się w istotę znaną jako
*Eneuel Leszek Ciszewski*, która zaskrzeczała:
>>> Dysk jest cichy i niezawodny o szybkim transferze wewnętrznym
>>> wynoszącym 973 Mbit/s.
>> Ten transfer zależy od interfejsu
> A nie powinien być, bo to wewnętrzny transfer -- wąskie gardełko w HDD.
Tu może być dodatkowo ograniczony jumperem na dysku. Ogranicza jeśli
jest blisko faktycznie uzyskiwanych osiągów... Bo na jednej płycie
będzie 150, na innej 80, a dysk osiągnie w obu wypadkach 60 MiB/s.
>> i trybu w jakim pracuje, i nie ma znaczenia, chyba że jest blisko
>> piku w prawdziwym transferze. Podepniesz ten sam dysk do innego
>> kontrolera
> Ponoć cały kontroler HDD umiejscowiony jest wewnątrz dysku xATA/xIDE.
Formalnie tak, ale chodziło o interfejs, który jest jednak sterowany
zawsze jakimś chipem lub chipsetem i jest sobie na płycie głównej, np.
ICH8 (R) intela (który robi też dużo innych rzeczy), FastTrak Promise
czy JMicron JMB363:
http://www.jmicron.com/JMB363.html
Jak widzisz sam producent czipka mówi na niego kontroler, to co się będę
wyłamywał :)
>> i ten parametr spadnie (albo wzrośnie).
> To trochę dziwne.
Ale tak jest, sobie sprawdź. Ja ostatnio sprawdzałem ten dysk na trzech
kontrolerach. Albo interfejsach jak wolisz. Na wszelki wypadek były w
tym samym trybie.
>> Chyba, że podają za jakimś data sheet, ale wtedy kiszka, bo
>> ten model ma obsługiwać SATA 3 GiB
> Tę pojemność?
Prędkość. 3 GiB/s. SATA II. Sata 300.
>> a podana wartość jest ponad połowę niższa :)
> Wartość czego?
Transferu.
>> Prawdziwy średni transfer przy odczycie to około 60 MiB/s (+/- kilka),
> To raczej dużo jak na dyski sprzed czterech lat, ale na dzisiejsze to
> raczej mało.
Ten dysk ma około 2-3 lata i nawet go jeszcze produkują (choć w wielu
sklepach już nie sprzedają).
> [...]
>>> No i gwarancja też niezbyt długa -- 36 miesięcy. :)
>> IMHO to norma, czy ktoś poza Seagate daje więcej w tej chwili?
> Chyba dla niezawodnych 3.5 cala normą staje się 5 lat.
Nie widziałem takiej gwarancji w żadnym sklepie, poza Seagate (i jakiś
czas temu inną firmą, ale już zmądrzeli). A producenci liczą gwarancję
od daty produkcji, co ma niewiele wspólnego z rzeczywistą gwarancją. Co
jeśli dysk będzie leżakiem i kupisz go po dwóch latach?
>> I tak uważam, że są odważni, i ci z Seagate i z Samsunga ;)
> Chyba nie są odważni. Po prostu wiedzą, co robią.
Tak. Marketing.
> Niedawno zapytałem przedstawiciela producenta dachowych wiatraków
> (wspomagających grawitacyjną wentylację) o długość życia takiego
> wiatraka i warunki pracy. Śmiał się, gdy spytałem o temperaturę
> minimalną -- w Szwecji ma to pracować poprawnie przy minus 30.
> Gdy zapytałem o plus 30 latem -- ktoś z gości zauważył, że na
> dachu jest latem plus 70...
> I taki wiatrak, mimo skoków temperatur, ma ciągle pracować długimi
> latami. :) Ciągle -- 24 godziny na dobę i 7 dni w tygodniu.
> Moje dyski Seagate pracują prawie ciągle (czasami wyłączam, ale
> bardzo rzadko) i po ponad 21 tysiącach i 23 tysiącach godzin nie
> widać kłopotów. (ani w SMARTcie nie widać, ani w realu)
Moje też, ale... nie masz reallocated sectors?
> Znam ludzi, którzy przed kilkunastu latu (bliżej dwudziestu) nie
> wyłączali komputerów z HDD. Dyski wyrzucali jako śmiesznie małe,
> ale w pełni sprawne. No i były to dyski serwerowe, w których
> głowice miały co robić. :) MTBFy były wówczas o rząd wielkości
> mniejsze niż dzisiaj.
Dyski serwerowe to mogły być SCSI, na pewno chodzi o IDE? W każdym razie
to nic dziwnego, wystarczy mieć szczęście i dobry zasilacz :) Czasami
jeszcze wentylek chłodzący...
-- Saiko Kila Unregistered Windows User #7.29581131e8Received on Fri Mar 9 14:25:06 2007
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Fri 09 Mar 2007 - 14:51:08 MET