Re: płyta

Użytkownik "Michal Bien" <mbien@uw.edu.pl.invalid> napisał w wiadomości
news:98D3B00E92DA7mbien@127.0.0.1...
> Irokez <uraevpb@bc.cy> wrote:
>
>> Zara zara.. jakie zwarcie? Co tu czarujesz? Pena przecież nie łaczy
>> się pomiędzy gniazdem PC a wodociągami.
>
> No dobrze, nie zwarcie ale przeskoczenie iskry, a ta ma AFAIK
> kilka-kilkanascie tys volt i potrafi skutecznie ubic elektronike. Nie raz
> widzalem takie przeskakujace male iskry przy podlaczaniu urzadzen USB i
> za kazdym razem pod zmierzeniu tego miernikiem wychodzilao ze instalacja
> byl nie uziemiona i to bylo problemem.

Zgadza się.

>> Gdyby ptaczek siadał na lini wysokiego i podpierał się skrzydełkiem o
>> maszt to by mu nóżki uwaliło... ale tak nie robi.
>
> A ptaszki sa wrazliwe na elektrycznosc statyczna? Bo Ty rowniez
> chodzac np: w polarze czy welnianym swetrze nosisz na sobie kilkanascie
> tys volt. Nozek Ci nie uwali (cytujac powyzsze) a elektronike skutecznie
> ukatrupi ;)

Zgadza się.

>> Pokaż mi tutaj choć jeden punkt, jakikolwiek moment gdzie ten pen się
>> do czegoś obcego zwiera. To ma działać choćby i potencjał obudowy miał
>> 1kV względem ziemi. Ma - bo w ŻADNYM momencie nie jest ten pen do
>> niczego więcej elektrycznie podłączony. Paniał?
>
> jw - iskra robi swoje. Panial?.

Ta jest - pod warunkiem że przeskoczy na elektronikę.
Dlatego ktoś tak sprytnie wymyślił wtyczke USB że pierwszy element który się
łączy to chassis z chassis potem gdy te są połączone łapią się styki
zasilania (najczęśćiej blokowane filtrem LC) a na końcu dopiero sygnałowe
piny. Aby poszło w elektronikę musiał by jeszce być przeskok iskry z pena na
palce - o tym nie napisał nam bart.
Podłączałem już kilkadziesiąt różnych penów/dysków/drukaer/aparatów/innych
maści sprzetu i żadnego nie uwaliłem. Nie raz byłem naelektryzowany bo
dotknięcie obudowy kompa było "wyczuwalne".
Fakt - pech - ale uwalenie dwóch pod rząd penów przez ESD to już co
najmniej dziwne i jak masz rację niech idzie grać w totka.

Pozdrofka

-- 
Irokez
Mail <-> Rot13