Re: Jak 100MHz (wyszło długie)

Autor: Marcin Kocur <marcinkocur_at_op.pl.wytnij>
Data: Tue 04 Apr 2006 - 22:37:56 MET DST
Message-ID: <e0uhk7$i9c$1@atlantis.news.tpi.pl>
Content-Type: text/plain; charset=iso-8859-2

Panowie, znalazłem wreszcie powód! Nie mam jednak dalej pojęcia, czym to
jest spowodowane. Wiem tylko, że problem jest definitywnie sprzętowy,
chociaż... chodzi o ACPI. Ale pozwolę sobie zaliczyć go do sprzętowych.

### Tu jest napisane, skąd wiem, że to ACPI. Możesz pominąć, jeśli mi
### wierzysz.

Jak do tego doszedłem? Na dysku z Windowsem postanowiłem zainstalować
SUSE Linuksa, żeby ostatecznie się przekonać, czy to dysk, czy Windows.
Przeraził mnie strasznie wolny instalator. Wyglądało to tak, jakby
karta graficzna była zintegrowana i miała 2MB RAM-u :). Myślę sobie "no
tak, czyli dysk". Wyciągnąłem więc windowsowy dysk (mam go w
szufladzie, linuksowy jest na stałe w komputerze), instaluję, TO SAMO.
Listy wyboru np. języka przewijają się jak w tych beznadziejnych
polsatowych dekoderach z Samsunga ;-). Zaglądam więc do tego, co mi
wypisuje jądro Linuksa. Było tam między innymi, że osiągnięta została
bariera temperatury 60C, wyłączanie komputera. Niestety, komputer nie
obsługuje ACPI. Myślę sobie, jak nie obsługuje, jak obsługuje! Jednak
rzeczywiście, w BIOS-ie jest limit na 60C. Dalej pisało, że nie można
włączyć jakiegoś tam urządzenia do chłodzenia. Zaglądam do środka,
wszystkie wentylatorki chodzą...

Myślę. Linux działa, Windows nie działa. Instalator Linuksa nie działa
(na dysku mam postawionego Linuksa innego niż SUSE). No tak,
przypomniało mi się, Linux na dysku ma wyłączone wsparcie dla ACPI (ta
redukcja czasu uruchamiania :-) ). Uruchamiam więc znowu instalator
SUSE, tym razem z parametrem ACPI=off. Cud, działa szybko i sprawnie.

#### Tu już zacznij czytać

Tym sposobem wiem, kto jest winowajcą. Ale nie wiem, czemu. W BIOS-ie
wsparcie dla ACPI jest włączone. Komputer jest 3-letni, ale dosyć
nowoczesny (procek Athlon 1700+). ACPI _zawsze_ _działało_.

Powiem Wam w takim razie, co też ostatnio zmajstrowałem :)
Postanowiłem wyczyścić komputer. Kompleksowo. Komputer na stół,
odkurzacz, pędzelek. Głównie było to przy okazji próby wyczyszczenia
wentylatora na procesorze, który coś strasznie głośno chodził. Tak więc
zdjąłem również wentylator z procesora i zdjąłem radiator do
wyczyszczenia. Nie ściągałem procesora. Przypomniało mi się, że nie mam
pasty termoprzewodzącej. Kupiłem więc zwykłą, białą, bez srebra (potem
ktoś mnie opieprzył, że to źle). Założyłem chłodzenie i wszystko
działało.

Problem w tym, że w BIOS-ie pokazywało zwykle 59C. Mój Athlon wytrzymuje
bodajże 90C, więc sprawę olałem. Na Linuksie włączam czasem gierki
OpenGL. Działa. Stabilnie. Bardzo nawet, jak to Linux ;). Czy
temperatura może mieć w ogóle coś do ACPI? Zrozumcie, Windows nie
działa, bo obsługuje ACPI, Linux działa, bo nie ma tej obsługi.
Temperatura nie gra roli. I podkreślę znowu, ACPI na moim kompie zawsze
normalnie działało. Mogłem wciągnąć przy odkurzaniu jakąś zworkę z
płyty głównej? Coś spinkolić przy podłączaniu wentylatora? Jak
przywrócić obsługę ACPI?
Received on Tue Apr 4 21:35:14 2006

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Tue 04 Apr 2006 - 21:51:04 MET DST