Re: fdisk & 127 GB

Autor: wik <wik_at_badmail.org>
Data: Sun 02 Apr 2006 - 23:00:28 MET DST
Message-ID: <pan.2006.04.02.21.00.27.738385@badmail.org>
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2

dnia Sun, 02 Apr 2006 19:31:48 +0200 Mayster napisal(a):

> Recznie ? Ale jak znalezc granice przez ktora dysk pozniej nie bedzie
> sie kaszanil ? Stracilem juz kilka razy dane - partycjonowalem go na
> 160GB, na 2x80GB i ... na poczatku dzialalo OK - nawet przez kilka
> miesiecy nie raz ... ale po jakims czasie krach i .. nie ma danych -
> same krzaczki na dysku :(

to jak dla mnie nie powinienes szukac fdiska, ktory zalozy ci partycje
127GB, tylko sprawdzic dlaczego twoj dysk jest blednie wykrywany przez
komputer... moze to byc sprawa kabla, zasilacza, samego dysku.
wydaje mi sie ze sprawa wyglada tak... dysk jest wykryty, zakladasz
partycje, po tygodniu zmienia sie geometria dysku w magiczny sposob i
chcac nie chcac przesuwaja ci sie granice partycji, wskazania plikow... i
w ten sposob masz 'krzaczki'.

> Jak ustawic te wlasciwa
> gorna granice aby sie nic nie kaszanilo ??? Oczywiscie moge zrobic
> partycje na 110GB ale ... nie chce za duzo stracic, nie chce rowniez
> ustawic 127GB w jakims programie a po jakims czasie ... zastac krzaczki
> na dysku bo...okazalo sie, ze o kilka mega czy kilo partycja byla za duza.
>

nie ma czegos takiego jak 'wlasciwa gorna granica', oczywiscie pomijam
ograniczenia systemow operacyjnych. jesli tracisz dane na dysku, to nie
jest to wina wielkosci partycji, ale uszkodzenia twojego komputera.

-- 
pozdrawiam
wik at dokuro.org
http://dokuro.org
Received on Mon Apr 3 00:00:11 2006

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Mon 03 Apr 2006 - 00:51:01 MET DST