red wrote:
> - Wolniejszy? Pentium M zamiataja desktopowe na calej linii.
No to ja mam wobec tego tylko takie subiektywne odczucia, że każdy
notebook jest wolniejszy od każdego ze stacjonarnych, na jakich pracuję.
Zwłaszcza jeśli chodzi o operacje dyskowe, ale procesor też.
> - Drozszy? Pewnie dlatego, ze nie zajmuje calego biurka i wazy przy tym
> np. 2.5kg.
Czyżby notebooki nie były droższe od stacjonarnych?
> - Trudniejszy w obsludze? Klawiatura jest niemalze taka sama, a do
> uruchomienia nie potrzebowalem podlaczac blisko 10 przewodow.
To "niemalże" robi kolosalną różnicę. Pad zamiast myszy też robi. Do
stacjonarnego potrzebujesz przewodu zasilania, monitora, klawiatury,
myszy - razem 4. Do notebooka dwa przewody zasilania (do i od
zasilacza), a żeby sensownie pracować - jeszcze myszy. Klawiatura też by
się przydała - razem cztery.
> - Bardziej awaryjny? Nie wiem, mam fuksa. Nie zepsulo mi sie praktycznie
> nic, ani notebook, ani desktop (no moze kiedys tam zasilacz padl w
> desktopie).
Masz fuksa. Notebook, którego się używa, zwykle przeżywa bezawaryjne
max. 2..3 lata. Takie są doświadczenia zprzyjaźnionych notebookowców.
>> Odpowiadając na Twoje pytanie - realnie "masz kolejną baterię w
>> kieszeń", ale nadal możesz cieszyć się mobilnością (kto na codzień nie
>> nosi zasilacza niech się zgłosi!:).
>
> Ja nie nosze. Moj trzyma blisko 5h i tylko jesli przewiduje dluzsza
> prace to zabieram.
Zdecyduj się wreszcie - 20 minut czy 5 godzin?
Received on Thu Jan 5 09:30:27 2006
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Thu 05 Jan 2006 - 09:51:06 MET