Dziwna sprawa z dyskiem - Pilne - Babcia czeka :)

Autor: Andriusza <nie.cierpie_at_spamu.net>
Data: Sat 15 Oct 2005 - 02:33:23 MET DST
Content-Type: text/plain; format=flowed; charset="iso-8859-2"; reply-type=original
Message-ID: <43504869$0$5444$f69f905@mamut2.aster.pl>

Witam, wszystko zaczelo sie od zmiany kompa. Do nowego przelozylem stary dysk
Seagate ST340016A w celu zgrania wszystkich potrzebnych danych. Po ukonczeniu
tej jakze ciezkiej operacji, dysk spowrotem powedrowal do starego kompa. I od
tego momentu zaczely sie problemy. Dysk w starym kompie dziala jak chce. Czasem
odpali sie system, ale w 90% przypadkow po uruchomieniu komputera najpierw jakby
rozpedzal talerze, a pozniej nagle jakby wypadal z synchronizmu i hamowal i
pozniej znow rozkrecal i tak w kolko, az sie calkiem nie zawiesi i przestanie
robic cokolwiek. Juz myslalem, ze mialem szczescie i dysk laskawie posypal sie
dopiero po zgraniu waznych danych, ale okazalo sie, ze po podpieciu go znowu do
nowego kompa opisany problem nie wystepuje. Po przeskanowaniu chkdsk znalazl
kilka bledow indeksow, ale zostaly naprawione i teraz skanujac go dowolnym
programem, na wszystkie mozliwe sposoby dziala bez zarzutu. Zero bledow. W
starym kompie znow dzieje sie to samo. Co moze powodowac takie zachowanie? Czy
nagle stary zasilacz stal sie za slaby? Padly pamieci? Nie mam szczerze mowiac
zielonego pojecia, a sprawa jest dosc pilna, bo moja babcia napalila sie
strasznie na ten stary komputer :) Juz nawet zalozyla sobie internet, a ja caly
czas nie dalem jej dzialajacego kompa i babcia robi sie nerwowa :) Bardzo prosze
o wszelkie rady i to jak najszybciej, bo nie wiem czy kupowac nowy dysk, czy cos
innego. Z gory dzieki.

-- 
**************{Pozdrawiam, Andrzej G}**************
***(naqvarx@cbpmgn.barg.cy ==>> decode R.O.T.13)***
Received on Sat Oct 15 02:35:21 2005

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Sat 15 Oct 2005 - 02:51:09 MET DST