Re: wasze zdanie o laptopie???? OT o gwarancjach...

Autor: Marek Dyjor <mdyjor_at_poczta.onet.pl>
Data: Tue 12 Jul 2005 - 09:25:43 MET DST
Content-Type: text/plain; format=flowed; charset="iso-8859-2"; reply-type=original
Message-ID: <74621$42d3707e$540a2329$1419@news.chello.pl>

Użytkownik "Markus Sprungk" <msprungk@gmail.com> napisał w wiadomości
news:1sadzrobgpv18$.1g52r4dlza131$.dlg@40tude.net...

> No czytam:
>
> Wraz z wejściem w życie Ustawy o szczególnych warunkach sprzedaży
> konsumenckiej oraz o zmianie Kodeksu cywilnego (DzU 2002 Nr141, poz.1176)
> 1
> stycznia 2003r. straciły moc przepisy Kodeksu cywilnego mówiące o
> gwarancji. Obecnie przepisy te mają zastosowanie jedynie w umowach między
> przedsiębiorcami lub między osobami prywatnymi.

No dokładnei gwarancja udzielana przez producenta jest opcjonalna,
obligatoryjna jest odpowiedzialność sprzedawcy względem klienta...

Czy ja gdzieś twierdziłem inaczej?

>> w przypadku skorzystania z reklamacji w ramach niezgodności z umową
>> stroną dla klienta jest tylko sprzedawca. W ramach reklamacji należy
>> ustalić
>> wymagany czas usunięcia usterki.
>
> ...więc sprzedawca ustala czas na 1,5 roku. Może być? :)

a ty nie wyrażasz zgody, najlepiej zarządać warunków ew naprawy szkody
w momencie zakupu (tylko kto tego pilnuje...)

>> Nie można go przeciągać bo klient może się
>> powołać na to, że przedłużająca się naprawa narazi go na "na znaczne
>> niedogodności".
>
> Jasne, więc z góry założy się okres najbardziej odległy by taka sytuacja
> nie miała miejsca

nie rozumiem cię jeśli sprzedawca będzie mi próbował narzucić
długi okres naprawy to nie wyrażę zgody i Pojdę na arbitraż...

(już mi się w życiu zdarzało dochodzić swojego w ramach reklamacji
zawsze z efektem pozytywnym dla mnie, i obeszło się bez sądów)

>> W ostateczności może to skończyć się w arbitrażu albo w sądzie.
>
> Dokładnie. Spotkałeś się z taką sytuacją? :)

Nie wiem nie jestem specjalistą od prawa konsumenckiego
jestem konsumentem.

>> IMHO to można by uznać że nawet kilku dniowe pozbawienie klienta
>> komputera
>> jest znaczną niedogodnością. Dla reportera jeden dzień bez aparatu to
>> znaczna
>> niedogodność itp. ten punkt ustawy daje bardzo szerokie pole do
>> interpretacji.
>
> Ale zawsze to będzie wyłącznie interpretacja, którą może rozstrzygnąć
> tylko
> sąd

Tak powinno działać prawo...
Od tego sa sądy, choć zdaję sobie sprawę jak do dupy sądy działają w tym
kraju...

>> naraża klienta na znaczną niedogodność.
> Ale nie postępuje wbrew przepisom, które nie precyzują terminu naprawy
postępuje wbrew przepisom bo naraża... (to też jest warunek)

>> Czy naprawdę pisząc o dwu letniej gwarancji sklepowej popełniłem tak
>> wielkie
>> nadużycie?
>
> Tak, bo to_nie_jest_gwarancja. Jeśli upłynie 6 miesięcy od sprzedaży to
> Ty,
> jako klient, będziesz musiał udowodnić, że niezgodność istniała w momencie
> zakupu. Sprzedawca może się centralnie wypiąć na Twoje żądania
zawsze może się wypiąć...

z drugiej strony teoretycznie możesz jednak po 8 latach próbować udowodnić
że w chwili sprzedaży sprzedawca wiedział o jakiś wadach produktu i zadać
rozwiązania umowy :P

>> obowiązującego prawa. Ponadto FK jest pomocna jako konsultant w sprawach
>> reklamacyjnych (przetestowane osobiście).
> Tak, zwłaszcza jak wygadują brednie o możliwości zwrotu towaru do 7 dni
> Vide FK Katowice.

zgłosiłeś to gdzieś dalej...
Received on Tue Jul 12 09:30:12 2005

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Tue 12 Jul 2005 - 09:51:09 MET DST