Re: wasze zdanie o laptopie???? OT o gwarancjach...

Autor: Marek Dyjor <mdyjor_at_poczta.onet.pl>
Data: Tue 12 Jul 2005 - 08:03:47 MET DST
Content-Type: text/plain; format=flowed; charset="iso-8859-2"; reply-type=original
Message-ID: <60c6a$42d35d4a$540a2329$28057@news.chello.pl>

Użytkownik "Markus Sprungk" <msprungk@gmail.com> napisał w wiadomości
news:1s57gvksz3xtm.1otioqotb3smc$.dlg@40tude.net...
>> na stronie fk piszą o zwykłej gwarancji konsumenckiej (tej którą daje
>> producent)
>
> ...która nie jest obowiązkowa, gdyż od 1.01.2003 została zastąpiona
> gwarancją komercjalną :)

poczytaj może co tam pisze....

http://ww20.mediarun.pl/story.php?story=417

>> "...Co najważniejsze - bardzo rzadko daje możliwość odstąpienia
>> od umowy, czyli możliwość zwrotu towaru za zwrotem ceny,
>> a takie uprawnienie - w pewnych, określonych przepisami,
>> sytuacjach - daje nam ustawa. Z tego płynie wniosek,
>> że czasami skorzystanie z uprawnień, jakie daje nam
>> ustawa i zgłoszenie reklamacji do sprzedawcy jest bardziej
>> korzystne niż reklamowanie na podstawie gwarancji."
>
> Ustawa nie zezwala na zwrot gotówki. Proponuję czytać uważnie przepisy

w którym miejscu?

>> można by z tego domniemywać, że długotrwała naprawa uszkodzonego
>> komputera będącego narzędziem pracy klienta może klienta
>> narazić "_na znaczne niedogodności_". Ciekawe czy ktoś już próbował
>> to zastosować.
>
> Nikt, gdyż jak sama ustawa precyzuje, nie jest określony termin usunięcia
> usterki. Może on wynieść zarówno dzień jak i 25 lat :)))

> Ustawa używa określenia "w rozsądnym czasie" co jest moim zdaniem
> kompletną
> bzdurą. W efekcie ani dystrybutor ani producent nie mają nad sobą żadnego
> bata i mogą sobie naprawiać sprzęt do bólu

w przypadku skorzystania z reklamacji w ramach niezgodności z umową
stroną dla klienta jest tylko sprzedawca. W ramach reklamacji należy ustalić
wymagany czas usunięcia usterki. Nie można go przeciągać bo klient może się
powołać na to, że przedłużająca się naprawa narazi go na "na znaczne
niedogodności".
W ostateczności może to skończyć się w arbitrażu albo w sądzie.

IMHO to można by uznać że nawet kilku dniowe pozbawienie klienta komputera
jest znaczną niedogodnością. Dla reportera jeden dzień bez aparatu to
znaczna
niedogodność itp. ten punkt ustawy daje bardzo szerokie pole do
interpretacji.
Choć podejrzewam że sprawa mogła by się skończyć w sądzie.

> Sprzedawca więc uznaje reklamację klienta i buja się z serwisem tak długo,
> aż producent raczy ruszyć cztery litery i naprawić wadliwą rzecz

naraża klienta na znaczną niedogodność.

czyli ostatecznie doszliśmy do jednego, że dokonując zakupu detalicznego
klient może skorzystać z reklamacji w ramach gwarancji udzielonej przez
producenta która może obowiązywać przez dowolny czas przez niego(producenta)
ustalony,
lub z gwarancji ustawowej, która dla niepoznaki nazywa się inaczej ale ma
też
szerszy zakres zastosowania, trwającej dwa lata a w wyjątkowych przypadkach
10lat.

Czy naprawdę pisząc o dwu letniej gwarancji sklepowej popełniłem tak wielkie
nadużycie?

Pożytek z dyskusji jest taki że może czasem ktoś znajdzie odnośniki do
obowiązującego prawa. Ponadto FK jest pomocna jako konsultant w sprawach
reklamacyjnych (przetestowane osobiście).
Received on Tue Jul 12 08:05:20 2005

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Tue 12 Jul 2005 - 08:51:12 MET DST