Użytkownik "adam" <mrzafka@wp.pl> napisał w wiadomości
news:cu7c66$12h$1@nemesis.news.tpi.pl
> Mam ważne (dla mnie) pytanie.
>
> W dysku który oddałem do uratowania danych, ponieważ zniknęły mi na
> nim wszystkie partycje poza podstawową zostały przeprowadzone jakieś
> tam operacje - (EasyRecovery?) - nie wiem co, bo się nie znam na tyle
> jak to działa i jak można odzyskać dane. Dostałem informację, że dane
> będą praktycznie wszystkie ale w pokiereszowanej postaci - czyli
> programy nie będą działać, a rzeczy jak filmy czy mp3 będą np.
> wszystkie w jednym katalogu i z pozmienianymi nazwami (obcięta ilosć
> znaków itp.) Przystałem na to i dostałem z dysk z ilością danych jak
> poprzednio, ale wspomniane pliki to totalna kaszana - np.
> kilkadziesiąt plików mp3 połączone w jeden plik o długości dwie
> godziny, inne rzeczy podobnie. Dane w zasadzie są zniszczone - nie
> nadają się do użytku.
> Czy można to reklamować jako źle wykonaną usługę?
Raczej nie - chyba że otrzymasz pełną dokumentację z przeprowadzonej
naprawy, na podstawie której możnaby dojść, czy wybrano prawidłową
procedurę. Ewentualnie o ile masz kopię obrabianego dysku, którą można
by poddać ponownej analizie. Podejrzewam bowiem, że wystarczyłoby zająć
się odtworzeniem poprzedniego układu partycji, co jest względnie proste;
ale powtarzam - trzeba by mieć komplet informacji.
> Czy to tak zawsze wygląda w przypadku odzyskiwania danych?
Bardzo często. Rzadko kiedy zdarza się, żeby pliki były zapisane na
dysku "w sznureczek", a bez dostępu do tablic alokacji plików nie ma
szans na ich poskładanie... tzn. są takie szanse przy niektórych typach
plików, są programy którymi teoretycznie można je ponaprawiać, ale na
cuda nie licz.
-- M. [MVP] "Use Google, stupid!" /odpowiadając zmień px na pl/Received on Tue Feb 8 23:50:15 2005
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Tue 08 Feb 2005 - 23:51:11 MET