Autor: PlusPlus (a.l.x.1.1_at_w.p.p.l)
Data: Wed 19 Nov 2003 - 10:33:35 MET
> i tak wolę RTV Euro AGD - tam nawet się można potargować ;)
W RTV Euro nie kupie nigdy przenigdy juz niczego. To jest chyba jakas klatwa
duzych sieci. Polityka tej z kolei firmy mnie zniechecila juz dawno. Kupilem
tam dwie rzeczy:
Najpierw kilka lat temu odkurzacz Elektroluxa - model high-end -
potrzebowalem taki specjalny - dla alergikow. Pojechalem, pokazalem - chce
ten. Cena byla bardzo wysoka, ale jak mus to mus. Pani poinformowala mnie ze
smutna mina, ze to OSTATNI EGZEMPLARZ i bede musial wziac ten z wystawy.
Trudno. I tak byl tylko w RTV Euro. Nigdzie indziej nie mozna go bylo
dostac. Zapakowano mi go elegancko zaprzysiegajac sie, ze to jest sprzet w
swietnym stanie i nikt go nie ruszal jak byl na polce i jest jak fabrycznie
nowy. Na miejscu, w domu okazalo sie, ze odkurzacz ma... pelny worek. Mowiac
krotko - odkurzali nim chyba ten sklep i to nie raz. Wracam wkurzony i
wrzeszcze, ze przynajmniej minimum przyzwoitosci nakazuje, zeby chociaz
dorzucic darmowe worki do niego. Panie z glupimi minami wzruszaja ramionami
i nic nie odpowiadaja. Nic nie dostalem. Ogladam sie za siebie i co widze?
Ten sam odkurzacz co moj, godzine po moim zakupie - kiedy NIBY JUZ WIECEJ
NIE BYLO w magazynie - lezy nowy na polce...
Sytuacja powtorzyla sie kilka lat pozniej. Tym razem zamiast jezdzic do
gownianego sklepiku RTV Euro, pojechalem do hurtowni centralnej w W-wie przy
Muszkieterow. Hurtownia jest olbrzymia, wiec liczylem na to, ze jest wiecej
niz jedna sztuka. Poszukiwalem dobrej kuchenki MV i znalazlem optymalna,
solidna - Panasonica (zreszta dziala u mnie perfekcyjnie do dzis), ale... w
sklepie byla OCZYWISCIE OSTATNIA SZTUKA. Znalazlem w niej usterke - polamany
talerz w srodku. Szczyl, ktory tam obslugiwal klientow popatrzyl na ten
talerz i poszedl na zaplecze. Po chwili wyniosl nowy talerz (a kuchenek juz
podobno nie bylo). Pytam skad go ma, a on mowi, ze znalazl. Biore kuchenke
mimo wszystko, bo mi na niej zalezalo. Z czystej ciekawosci wracam do sklepu
poltorej godziny pozniej - nowiutki Panasonic stoi na miejscu tego, ktory
wzialem. Na moj widok szczyl z obslugi ucieka na zaplecze. Kiedy zaczepiam
innego sprzedawce, udaje idiote i wzrusza ramionami.
RTV EURO ? NIGDY WIECEJ !
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Wed 19 May 2004 - 11:41:42 MET DST