Autor: Peterphk (peterphk.no-fq-spam_at_poczta.onet.pl)
Data: Mon 04 Aug 2003 - 20:36:22 MET DST
> W piątek dyrektorski dysk padł zupełnie, tzn. kręcił się, ale już kompa
> wystartować się nie dało. Ponieważ mój zakład pracy (ten Oddział Banku)
już
> się kończy, więc nikt się tu nie zgodzi na kupno nowego dysku. Trzeba
sobie
> jakoś radzić. Pomyślałem, że może w tym pierwszym kompie dysk ocalał.
> Wkładam go do dyrektorskiego komputera, podłączam kabelek zasilania i... i
> komp w ogóle się nie włącza. Wyciągam kabelek zasilający z dysku - komp
się
> włącza :O Umie mi to ktoś wytłumaczyć, dlaczego tak się dzieje? Co ma
> wspólnego zasilanie dysku, do zasilania calego komputera?
Ano ma bardzo duzo wspolnego. Przewaznie jak pada w kompie zasilacz typu
noname to zabiera za soba reszte elementow (w tym dysk twardy). Objaw
padniecia takiego dysku to np. zwarcie w gniezdzie zasilania co uniemozliwia
odpalenia kompa ...
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Wed 19 May 2004 - 10:54:00 MET DST