Autor: Peterphk (peterphk.no-fq-spam_at_poczta.onet.pl)
Data: Thu 03 Jul 2003 - 20:40:05 MET DST
> Niedawno spalila mi sie plyta glowna (esc k7s6a) widoczny jakis
> nadpalony stabilizator i wypchane nieco 2 kondenstaory.
> Serwisant w
> sklepie w ktorym ja kupilem (plyta jest na gwarancji) przyjal ja niby
> warunkowo i dzisiaj zadzwonil ze nie uznano mi gwarancji bo sa widoczne
> slady nadpalenia itp. reszta rzeczy w kompie jest sprawna (nie jest to
> wina zasilacza bo jest to fortron 300W wiec raczej markowy). Moze ktos
> z was spotkal sie z taka sytuacja bo jutro sie wybieram do tego sklepu
> i chcialbym jakos sie wyklocic z serwisem moze podalibyscie jakies
> argumenty ktorych moglbym uzyc. Z gory dzieki za wszelkie podpowiedzi.
Powiem tak. Widzialem juz takie uszkodzenie na tym konkretnym modelu plyty i
sam probowalem walczyc z hurtowniami do ktorych wysylalem plyty z podobnymi
uszkodzeniami. Efekt tego jest taki, ze hurtownia mi napisze w odmowie:
- przepalone PCB (czyt. rozwalony kondensator SMD)
- uszkodzenia mechaniczne (tutaj tez rozwalony stabilizator napiecia lub
kodensatory)
Jezeli w sklepie powiedzieli, ze nie uznali im takiego uszkodzenia to nie ma
powodow zeby im nie wierzyc. Jest to w ich interesie zeby zalatwic ta sprawe
i pewnie by nie klamali w tej sprawie. To czy dogadasz sie z nimi zalezy od
ich dobrej woli i od tego czy zalezy im na antyreklamie ...
W takich przypadkach to sklep musialby kupic za swoja kase nowa plyte
glowna. Nie nalezy ona co prawda do drogich, ale jest to jakis koszt.
A teraz porada jezeli chcesz z nimi juz walczyc:
Musisz im udowodnic, ze plyta glowna nie zostala spalona przez inna czesc,
ktora nie zostala zakupiona u nich: jezeli kupiles u nich plyte, procek i
zasilacz to masz szanse zeby sie wyklocic o to, ze to nie twoja wina.
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Wed 19 May 2004 - 10:39:09 MET DST