Autor: Peterphk (peterphk.no-fq-spam_at_poczta.onet.pl)
Data: Sat 21 Jun 2003 - 15:58:15 MET DST
> ...gdybym wiedzial ze sa takie jaja z hp to bym do nich dzwonil juz po
> tygodniu zeby miec reke na pulsie i wiedziec jak sprawa wyglada, a nie
> po 2tyg siedziec i plakac ze to niedobre hp jeszcze nie zrobilo sprzetu.
> Po drugie po tygodniu zadzwonilbym do klienta, ze jest obsow w serwisie
> i sie tydzien przeciagnie. Zawsze to inaczej jak sie klienta uprzedza o
> opoznieniach niz jak zly klient wpadnie ci do sklepu i zrobi awanture,
> ze mialo juz byc a jeszcze nie ma...
gdyby ja wiedzial, ze sa takie jaja to tez bym dzwonil ...:)
> ...klient po 14 dnich ma prawo marudzic. Lepiej sie cieszyc ze nie
> zanosi od razu pozwu do sadu... a tak swoja droga to HP tez mozna pozwac
> , czasami wystarczy ich postraszyc pozwem i miekna, w koncu im tez
> zalezy na dobrej opinii...na wszystko sa metody trzeba sie tylko
> postarac... ;-)
Tia ... latwo powiedziec. Serwis HP to nie jedna siedziba ... sklada sie on
z calej sieci w Polsce. Ja oddaje w swoim miescie do serwisu a oni jak nie
potrafia naprawic to odsylaja dalej. Jak dzwonilem do nich zeby sie
dowiedziec cos ci powiedzieli, ze do mnie oddzwonia za chwile ... i tak
kilka razy. Pozniej po dlugim szukaniu gdzie moja drukara sie znajduje
dodzwonilem sie do hp w warszawie i tam sie dowiedzialem, ze drukarka jest w
niemczech i bedzie za 2 tygodnie (juz bylo po terminie 14 dni). Wszystko
niby takie proste a jak przychodzi co do czego to problem ... i jak tu w
takich przypadkach wywiazywac sie z terminu ...
Dodatkowo jak klient nie wzial okularow i widzi w gwarancji na 4 strony
tylko liczbe 14 to jest swiecie przekonany, ze my tego terminu nie mozemy
przekroczyc chociaz wyraznie jest tam napisane:
w przypadku zlozonosci naprawy termin moze sie wydluzyc (brak opisu ile
...).
> ...echhh.. to jak bede kupowal samochod to mam sie dowiedziec jak
> wygldaja kontakty mojego dealera z fabryka samochodow...echhh no bez
> przesady przeciez to slep dobiera sobie firmy wspolpracujace...co to
> obchodzi klienta...to jak bede chcial kupic zarowke to mam przesledzic
> jej cala droge od fabryki po hurtownie i sklep zeby w razie reklamacji
> moc zrozumiec sklep jak bedzie sie spoznial z jej uznaniem..... bzdura
> .... (przyklad z zarowka moze nie jest az tak trafny ale wiadomo o co
> chodzi)
Nie bzdura ... jak sie kupuje w jakims sklepie trzeba sie zapytac znajomych
czy nie ma z nim problemow ... jak ktos tego nie robi pozniej moze miec
problem ... Tak samo jak idzie sie kupowac samochod to nie patrzy sie tylko
na to czy pasuje do koloru torebki tylko na marke i wyposarzenie ...
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Wed 19 May 2004 - 10:29:50 MET DST