Porażka z modyfikacją wentylacji

Autor: Shaman (mynews_at_space.pl.usunto)
Data: Fri 13 Jun 2003 - 15:13:24 MET DST


czołem - wczoraj chciałem zmienić chłodzenie kompa i zaliczyłem niezły zjeb
koncepcyjny :) (o 1:00 w nocy przywracałem chłodzenie kompa do stanu
wyjściowego..) a było tak:

- miałem w chacie popracować przy kompie ale coś mnie wzięło żeby wiatrak w
obudowie przykręcić na podkładkach z twardej gąbki.. no i zaczęło się..
pomyślałem żeby zmienić napięcie wiatraka na 7V.. zero problemu.. ale
zobaczyłem że wiatrak brudny od kurzu jak fix (po miesiącu od nowości!!)
no to wymyśliłem żeby wiatrak zamiast wyciągać powietrze wtłaczał je do
obudowy a żeby nie było w środku tyle syfu to niech powietrze przechodzi
przez pończoszkę - w tym celu podprowadziłem pończoszkę niczego nie
podejrzewającej żonce i zacząłem zabawe.. przy okazji przesmarowałem
wiatrak w Sapphireku 9100 i ogólnie odkurzyłem..

- zmontowałem wszystko - załączyłem i było super.. cichuteńko.. a w każdym
razie zauważalnie ciszej, cóż z tego skoro temp. procka (AXP 1700+@(12x166)
po 2 przebiegach 3DMarka podskoczyła do 67°C, płyty do 44°C a HDD do 53°C..
system zaczął być niestabilny (pewnie mostki się przegrzewały) ale
najbardziej zmartwił mnie HDD bo warunki pracy ma do 55°C.. gdbym to
przekroczył a dysk by kiedyś padł to mógłbym mieć problemy z gwarancją..
uznając swoją porażkę musiałem wszystko przywrócić do stanu poprzedniego
(pończoszki niestety nie dało się uratować :))

wniosek: JAK CHODZI TO NIE NALEZY NICZEGO RUSZAĆ (chyba że ma się sporo
czasu do stracenia na zabawy z kompem) :)

PZDR
Shaman



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Wed 19 May 2004 - 10:26:26 MET DST