Autor: Robert P. (zyx3_at_poczta.xonet.pl)
Data: Sun 08 Jun 2003 - 00:30:08 MET DST
Użytkownik "Grizzly" <grizzly_at_alpha.net.pl> napisał w wiadomości
news:oprqcq8tmmn1mx9l_at_news.astercity.net...
> Witam!
> W 2001 roku kupilem dysk IBM DTLA-307045. Jak pozniej sie okazalo cala
> seria DTLA byla bardzo awaryjna. Wiele dyskow trafialo do serwisow juz po
> krotkim czasie uzytkownia. Moj pracowal bez problemow przez 2 lata.
> Niestety ostatnimi dniami padl i moj :(
> Zanioslem go do serwisu gdzie od reki wymieniono mi na na nowy. Po
> otworzeniu go w domu okazalo sie, ze nie jest nowy - a serwisowany.
> Ma na sobie pomaranczowa naklejke z napisem "serviceable used part". Na
> "zywklej" bialej naklejce miedzy innymi takie info: Made in Thailand by
> Hitachi Global Storage Technologies (Thailand), Ltd. , data produkcji Maj
> 2003.
> Zastanawia mnie jak dluga bedzie zywotnosc takiego serwisowanego dysku?
> Czy przypadkiem nie bede mial znowu problemow jak z poprzednia sztuka?
> Michal
z tego co mi wiadomo, dyski IBM padaly tak masowo, ze producent nie byl w
stanie wymieniac ich na zupelnie nowe, wiec w pewnym momencie ( w tej chwili
nie jestem w stanie ustalic dokladnej daty) zaczeli dawac w ramach gwarancji
regenerowane, tzn. wykorzystywali niektore w pelni sprawne elementy dyskow,
ktore juz wczesniej do nich wrocily w ramach reklamacji. moim zdaniem nie
powoinienes sie martwic , wszytsko zostalo zlozone i przetestowane w
warunakch fabrycznych producenta, wiec dysk powinien dzialac jak nowy.
Robert P.
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Wed 19 May 2004 - 10:24:11 MET DST