Autor: tHe mRuWa (mru_at_poczta.onet.pl)
Data: Mon 10 Mar 2003 - 19:43:12 MET
dokladnie jest to: 'Seagate U6 ST360020A 60GB'
Bylo tak: wyjolem dysk, wlozylem w takie plastikowe opakowanie,
poszedlem do kumpla i jak wrocilem dysk nie byl juz wykrywany
w biosie (zadnym wiekszym wstrzasom ani zmianie temperatury
podczas transportu nie byl poddany).
Sadze ze padla elektronika, gdyz dysk po podlaczeniu zasilania
wogole nie pracuje, a ponadto od jej strony w centralnej czesci
strasznie sie grzeje tzn. po 5-10 sek parzy w jednym miejscu i to
chyba nie jest normalne (moze jakies zwarcie).
Co prawda zauwazylem tez, ze gdy odwracam go z jednej strony
na druga to cos w srodku delikatnie cyka, no ale dzisiaj dowiedzialem
sie ze to normalne, ze te dyski tak maja, prawda to?
Szczerze mowiac wolalbym zeby to byla elektronika, bo mam na nim
przynajmniej kilkaset MB danych, ktorych nie chcialbym stracic.
Apropo utraty (gwarancji) czy serwis moze w jakis sposob poznac ze
elektronika byla na chwile podmieniona tzn. czy dysk jest z nia jakos
splombowany? Bo AFAIK to taka podmianka nie niesie ze soba zadnego
ryzyka dla dysku dawcy?
Przy okazji jest tu moze ktos z Czestochowy badz okolic kto dysponuje
takim dyskiem albo chociaz sama elektronika wystarczy chyba tylko ta
sama seria czyli 'U6' niekoniecznie musi byc 60GB (jesli sie myle to
poprawcie) w celu pozyczenie doslownie na pol dnia ze bym mogl
zgrac ze swojego dane.
I jeszcze jedno przez pad dysku zgubilem link do stronki o rekojmi itd.
moze ktos pamieta?
-- tHe mRuWa ICQ: 8856776 GG: 4045644 E-mail: mru_at_poczta.onet.pl Na początku był Eru, Jedyny...
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Wed 19 May 2004 - 09:38:16 MET DST