Re: "Key disk" - zabezpieczenie przed kopiowaniem - Jak to dziala???

Autor: Grzegorz Kurczyk (control_at_post.pl)
Data: Sat 21 Oct 2000 - 00:10:38 MET DST


Użytkownik Paweł Paluszyński <pawlak_at_worldcom.gda.pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:39EF6B76.B648F4B9_at_worldcom.gda.pl...
Grzegorz Kurczyk wrote:
[ciach]
>Dwieście dolców do dla Ciebie nie dużo za szóstą próbę instalacji
>programu?! Gratuluję Ci bogactwa, lecz wokół Ciebie żyje mnóstwo ludzi
>których na to nie stać.

A kto powiedział, że szósta instalacja musi kosztować te 200$.

>>Jeśli chodzi o częsta konieczność formatowania dysku (a to z jakiego
powodu ?),
>To sprawa użytkownika a nie producenta programu.

Zgadza się. Moje pytanie odnosiło się do ewentualnych kłopotów ze sprzętem
lub samym Windowsem. Po prostu nie widzę potrzeby tak częstego wykonywania
formatu.

>> to większość programów zabezpieczonych dyskietką kluczową
>> umożliwia tzw. "odzyskanie klucza" na dyskietkę. Po takiej operacji można
>> formatować dysk do woli i po zainstalowaniu programu znowu mieć do
>> dyspozycji tę samą ilość "kluczy".
>Bla bla bla. Jeżeli już to nie większość a znikoma mniejszość.

No cóż, widać nie mam aż tak bogatego doświadczenia w kwestiach "kluczy" jak
Szanowny Pan.

>> Jeśli rzeczywiście, z niezrozumiałych dla mnie względów, istnieje
konieczność
>> częstego formatowania dysku, to proponuję skontaktować się z producentem
>> programu i naświetlić mu problem. Jestem pewien, że legalnemu
użytkownikowi
>> nie odmówi pomocy (no chyba, że producentem jest "MałyMiękki" ;-)))
>Ty chyba na innym świecie żyjesz.

No chyba jednak żyję na "innym świecie", bo żadnemu ze swoich klientów nie
odmówiłem pomocy w przypadku kłopotów z zakupionym u mnie oprogramowaniem.
Swoje programy też zabezpieczam dyskietką kluczową oczywiście umożliwiającą
wycofanie klucza na dyskietkę. Klucz po przeniesieniu na HDD jest odporny na
defragmentację. Na wypadek awarii dysku lub innych wypadków losowych klient
ma na dyskietce zapasowe "klucze". A w przypadku uszkodzenia dyskietki
kluczowej nie robię rzadnych ceregieli. Klient wysyła mi uszkodzoną
dyskietkę, a ja odsyłam mu sprawną. Wydaje mi się, że jest to tylko kwestia
solidności firmy.

>Odpuść sobie swoje cenne uwagi.
Po pierwsze, to nie przypominam sobie abyśmy razem piwo pili, a po drugie to
Szanowny Pan jak na razie nie powiedział nic mądrzejszego w omawianej
kwestii, ograniczając się jedynie do krytykanctwa (nie mylić z krytyką).

>Uważam że jest to totalna głupota
>sprzedawać program za 200$ z zastrzeżeniem, że można go instalować do 5
>razy.

Żyjemy w wolnym kraju i nikt nikomu nie każe kupować oprogramowania w firmie
stosującej powyższe praktyki. Firma taka prawdopodobnie nie pociągnie długo
na rynku.

>Czy podobało by Ci się jak producent samochodu który kupiłeś
>pozwoliłby zatankować do niego tylko 20 razy?

Kupiłbym inny samochód.

Z wyrazami szacunku
Grzegorz Kurczyk



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 20:46:46 MET DST