Re: lamerskie poczatki

Autor: phenomen (thee-majesty_at_space.pl)
Data: Thu 12 Oct 2000 - 00:15:36 MET DST


>Na grupie pl.listserv.chomor-I ktoś rzucił hasłem, aby opisać swoje
>"lamerskie początki" z pecetem i największe głupoty jakie się robiło.
>Może tutejsi panowie guru też się pochwalą, tak abyśmy mogli się
>ponabijać nawet z nich? :)

szczerze mowiac jesli moglem sie czegos dotknac to nigdy takie
glupstwa mi nie wychodzily.... intuicja :P
co innego jesli idzie o teorie..... pamietam jak kiedys majac Amige
wyczytalem w gazecie o wirusie Michaelangelo.... ktory dotyczyl
oczywiscie PC .... w artykule jednak wspominano jedynie o "komputerze"
wiec co zatwardzialy amigowiec mial pomyslec.... czwartek dwunastego,
dzwonie do kumpla amigowca z dobra rada.... zeby wylaczyl dzisiaj
wieczorem amige z kontaktu i nie wlaczal przez caly nastepny dzien...
co oczywiscie rowniez sam uczynilem.... czulem sie potem jakbym wygral
jakas wojne....

i jeszcze wczesne perypetie jednego kolegi na pc...
czasy 5.25.... na jednej z dyskietek wykryl wirusa....
czympredzej wyjal dyskietke ze stacji, owinal ja w cos i wlozyl daleko
wglab szady z dala od innych dyskietek.... dlaczego ? bo slyszal ze
wirus jest zarazliwy...

'-)

   __
"Jeszcze nikt nie slyszal o kocie samobojcy podkoldrowym."
                                             Kubus Fatalista + trzy ogony



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 20:43:58 MET DST