Re: Quoted-printable i zapobieganie złośliwościom...

Autor: holyboy (holyboy_at_thewatercooler.com)
Data: Sat 17 Jun 2000 - 12:32:36 MET DST


nie jestem wielbicielem przemola, bo za bardzo sie gosc nawiedzil i zbyt
natretnie ewangelizuje, ale ponizej male co nieco mimo eot-a

napisal chektor zlosliwie uzywajac quoted printable, wiec nie ma ptaszkow:
==================================
spakowaniu, a 25MB po rozpakowaniu. Zas administrator wychodzi z zalozenia
(i slusznie), ze skoro program dziala bezblednie, to nie ma powodu do
zmiany wersji. Oczekuje w tym momencie od Ciebie sensownej propozycji
==================================

napisalem ja:
taki admin jest palantem
program _nie dziala_ bezblednie, bo u wiekszosci ludzi robi be

napisal chektor zlosliwie uzywajac quoted printable, wiec nie ma ptaszkow:
==================================
rozwiazania tego stanu rzeczy. Jesli nie potrafisz niczego zaproponowac,
to badz laskaw skonczyc dyskusje i mecz sie dalej czytajac moje Q-P z
uzyciem Twojego wspanialego, bezblednego, supernowoczesnego i latwego w
obsludze (sic!) Outlooka.
==================================

napisalem ja:
nie tylko on sie meczy, ale takze wspomniane "70% spolecznosci"

napisal chektor zlosliwie uzywajac quoted printable, wiec nie ma ptaszkow:
==================================
Wiesz co, zastanawialem sie przez chwile, czy rzeczywiscie nie zmienic
wersji na taka, ktora potrafi zrobic te 8bit. Ale postanowilem, ze bede
zlosliwym sk...synem, majacym gleboko "70% spolecznosci usenetu" i z
premedytacja utrudniajacym im zycie przy uzyciu Q-P. A niech sobie sami
radza, przyda im sie na przyszlosc, przy kolejnej wersji Outlooka.
==================================

napisalem ja:
jestes chyba chory na glowe, albo na zlosc mamie odmroziles sobie kiedys
uszy i tak juz zostalo.
jak widac, umiejetnosc przyznawania sie do wlasnych bledow jest dana tylko
nielicznym



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 20:14:43 MET DST