Re: Nagrywanie, a prawo

Autor: Leszy (leszy2_at_friko.sos.com.pl)
Data: Tue 23 Nov 1999 - 12:57:51 MET


> Inne sprawa to gry czy płyty audio, ale ceny tych też są stosunkowo wygórowane w porównaniu z zarobkami. We Francji mechanik samochodowy (Polak, bez papierów) zarabia 8000 franków, a płyta audio kosztuje 100 franków. Z wypłaty można mieć 80 płyt. U nas trzeba zarabiać 4000 zł, żeby tyle CD kupić. A jaka jest średnia krajowa? 1400 zł ?

To po pierwsze, a po drugie, jesli ja chce kupić sobie jakąś płytę
to idę do sklepu i tam przeraża mnie nie cena, ale to, że takiej płyty
wogóle nie ma,
sprzedawca na ogół wogóle nie ma pojęcia o czym mówię (ostatnio
wymieniłem
chyba 20 pozycji, a sprzedawca jak w kabarecie Laskowika, nie ma, nie
ma),
na dodatek ma to w dupie, że nie ma podstawowych pozycji klasyki. I co
wtedy
robi klient? Klient idzie na giełdę. A pirat nie dość, że często ma
wymienione płyty
i to dużo taniej, to jeśli nawet nie ma, to obiecuje załatwić na za
tydzień.

I gdzie tu jest złodziejstwo o którym tak wszyscy krzyczą?
Kupując na giełdzie nikogo nie okradam, bo artysta i spółka
nie daje mi nawet szansy abym mógł dać mu zarobić.

Kup los, a dopiero potem módl sie o wygraną!

Leszy



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 19:18:49 MET DST