Autor: Andrzej P. Wozniak (uszer_at_polbox.com)
Data: Tue 22 Jun 1999 - 14:40:18 MET DST
Artur Czeczko napisał(a) w wiadomości: <376E6DC5.8449AFC7_at_pse.pl>...
>
>Andrzej P. Wozniak wrote:
[...]
>> Coś tak jakby lilo namąciło w MBR?
>
>Nie, to nie LILO (Linux jest niewinny ;-)). Kilka razy zapuszczałem
>fdisk /mbr i potem już nie uruchamiałem LILO.
>
>> Jeżeli masz partycje dokładnie tak, jak opisałeś, to raczej trochę
>> dziwacznie (więcej niż 4 dyski na jednej partycji).
>
>A jest tu jakieś ograniczenie?
W jednej tablicy partycji jest miejce tylko na 4 partycje, ale jak
założysz partycje Extended, to na każdej mogą być 4 dyski logiczne.
>
>> Już lepiej poszukaj
>> diskedita i sprawdź, jak jest faktycznie.
>
>Proszę mi tu nie podważać uczciwości linuksowego fdiska, on nie kłamie.
;-)
>(Co innego ten z windows, niedawno skasował mi nie tę partycję, co
>chciałem...).
Nie podważam fdiska, tylko twoją interpretację (patrz niżej własne
słowa).
A fdisk zawsze kasuje to, co mu każesz. Tylko musisz mieć świadomość, że
dyski mogą zmieniać litery przy dokładaniu/odłacząniu kolejnego HDD, a
zmiany obowiązują dopiero po restarcie. No i oczywiście kto miesza
fdiskiem poza wierszem poleceń Windows?
>> A Linuksa najlepiej startować
>> z dyskietki (nie mówię, że najwygodniej, ale chyba najbezpieczniej,
>> bo nie musisz za dużo mieszać lilo ani innym partition magikiem).
>
>LILO wcale tak wiele nie miesza, działa z Win95/98/NT, łatwo się
>usuwa...
Tak, oczywiście, ale nie wszyscy producenci spod znaku Windows przyjmują
do wiadomości istnienie boot managerów typu lilo. A ja mówiłem "za
dużo"...
>
[...]
>> Masz pewność, że jak się wywali, to
>> raczej nie z powodu sprzętu, a tylko jego sterowników.
>
>A skad taka pewność? :)
>
A napisałem na ile procent? A słowo "raczej" to coś znaczy?
Klasyczny przykład kart graficznych Diamond Viper na Rivie TNT - aby je
dobrze zainstalować, trzeba było przełączać polskie Windows na
ustawienia angielskie. Albo różne rodzaje pamięci DIMM - wiele nie chce
chodzić bez aktualizacji BIOS-a.
Generalnie zasadą jest, że czego nie może sprzęt, to powinno nadrobić
oprogramowanie do niego.
>Oczywiście nie wytrzymalbym tak długo bez komputera, więc go
>naprawiłem...
>:) Coś było nie tak z podziałem na partycje, bo po ponownym podzieleniu
>dysku wszystko jest ok. Przypuszczam, ze tu chodzi o tym partycji, jaki
>ustawialem (Win95 FAT32 (LBA) - co to takiego? Czym sie rozni od tego
>bez LBA? O co tu chodzi z tymi wszystkimi typami???).
Radzę lekturę archiwum peceta.
Krótko - LBA (Logical Block Adressing) - to sposób obsługi dużych dysków
(m.in. ustawienie BIOS-a) umożliwiające obejście ograniczeń DOS-a na
wielkość dysku do 504 MB. Wszystkie nowe dyski są większe, przy
ustawieniu BIOS na Auto sam wybiera właściwe parametry pracy dysku.
Jest bardzo możliwe, że miałeś jedno z dwojga:
- Partycja startowa była FAT32x, nie FAT32. Nie wszystkie
programy/BIOS-y/systemy dopuszczają taką partycje jako startową
(przecież ona jest eXtended, a nie primary)
- Nie udokumentowana cecha Win9x - zapisują w tablicy partycji numer
logiczny dysku (0x80 - dysk C, 0x81 - dysk D), ten sam numer jest też w
boot-rekordzie (i jego kopii przy FAT32). Jeśli dysk był formatowany
jako drugi w systemie, to Windows mogą wpisać numer 0x81, a wówczas nie
każdy BIOS pozwoli wystartować system z takiego dysku mimo prawidłowego
oznaczenia partycji startowej. Zamiast komunikatu "Uruchamiam Windows
95" dostaniesz komunikat "Blad wejscia-wyjscia". Prawda, że genialne?
PS. Twoja Szkapa ma bardzo oryginalne ogonki: charset=x-user-defined.
Może user by je tak zdefiniował poprawnie?
-- Andrzej Wozniak - usher_at_polbox.com (z=h in header address) Klikanie: "Myślenie inaczej"
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 18:39:14 MET DST