Re: Firmowy komputer - dlaczego nie kupowac

Autor: Pawel Niezabitowski (mfniezab_at_cyf-kr.edu.pl)
Data: Mon 12 Apr 1999 - 13:41:50 MET DST


Gizmo wrote:
>
> Jestem informatykiem w firmie. Zakupiono 5 komputerów o podanych
> przeze mnie konfiguracjach w znanej firmie komputerowej. Spotkała mnie
> ciekawa sprawa.
> Oczywiście będąc informatykiem idiotyzmem staje się fakt, że nie mogę
> dostać się do komputrera. Dlaczego firmy sprzedające komputery idą na
> łatwiznę i instalują plomby na obudowie komputera? Ktoś zerwie, to nie
> chcą gadać o gwarancji!
Moj kolega jest kierownikiem serwisu w firmie o profilu
raczej dystrybucyjnym, a nie detalicznycm, niemniej firma
nie gardzi detalem. Firma nie plombuje komputerow.
Kolega ow twierdzi ze plombowalby co najmniej 80%
komputerow, bo wracaja z uszkodzeniami wynikajacymi z prob
podkrecania, z dyskami wypietymi w trakcie pracy, srubami
wewnatrz obudowy. Ja jestem zdania ze trzeba byc
elastycznym. Jezeli znasz klienta (nie jest jednorazowy,
tylko na stale bedzie wspolpracowal z firma - jak w twoim
przypadku, lub wiesz ze jest kumaty komputerowo to po co
plombowac? Jezali nie to uwazam ze raczej zaplombowac. Wiem
co koledzy syna wyprawiaja ze swoimi komputerami. Syn (12
lat) jest przeszkolony i nie wymienia np. kart czy
procesorow "w locie" , co czynili z oplakanymi skutkami jego
koledzy.
Z kolei komputery np. przeznaczone do sterowania aparatura
laboratoryjna powinny byc zaplombowane. Tam nikt nie
powinien grzebac, co jednak powinno zobowiazywac
sprzedajacego do uczciwego zestawienia tego komputera i
sensownej gwarancji (np. pozniejsze przylaczenie do sieci).
Gateway np. sprzedaje komputer do sterowania dosyc
skomplikowanym aparatem do spektrometrii masowej
zaplombowany, z dwoma kartami sieciowymi - jedna do
komunikacji z aparatem, druga combo do sieci. Ponadto
dostarcza "system recovery CD" - plytke nagrana
"chalupniczo" ktora odtrwarza stan systemu jaki byl po
wyciagnieciu komputera z pudelka. Nadmieniam ze nie
oszczedzali tu ani na RAM (jest ile trzeba) ani na
konfiguracji SCSI - ze wzgledu na duzy transfer danych
podczas pracy aparatu ani na rozmiarze dysku. Jest w sam raz
do obslugi aparatu i ewentualnych obrobek danych w
programach pomocniczych i MS-Office (tez preinstalowane).
Mnie taki komputer odpowiada, bo jedyne co uczynilem to
doinstalowalem NetBUI i skonfigurowalem TCP/IP. I to
zupelnie bezstresowo, bo jakby sie system zwalil to
odpalilbym go z "recovery CD-ROM" i wgral wszystko na nowo.
Inna firma produkujaca wylacznie sprzet laboratoryjny
wyznaje zasade naprawiaj sam dokad potrafisz, servis udzieli
Ci konsultacji (nieodplatnie) albo przyjedzie (odplatnie).
Dotyczy to sprzetu nieuzytecznego dla "Kowalskiego", ale
wiekszosc elementow produkowanych przez nich jest w cenie
samochodu i co gorsza w duzej czesci pracuja na nim baby.
Plombuja jedynie ultrawirowki - ze wzgledu na bezpieczenstwo
(jak rotor jest rozpedzony to 1 gram = 100 kg).
Co do edukacji komputerowej - w ub. tygodniu wrocil do
kolegi monitor 17" na trinitronie z powodu cienkich 2 paskow
w poprzek ekranu. Nie musze chyba dodawac od czego rzeczone
paski pochodzily.
Pawel Niezabitowski



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 18:24:48 MET DST