Re: Plomba-gwarancja?

Autor: Bartek Nagorny (bnagorny_at_kk.kalisz.pl)
Data: Sat 20 Mar 1999 - 15:48:55 MET


Dnia Sat, 20 Mar 1999 00:11:54 +0100, Karol Michalak
<Kmichala_at_acs.ucalgary.ca> napisał/a:

>> >zaufania z Twojej strony?.
>> Tutaj nie chodzilo mi o zaufanie ja-obcy klient a
>> ja-grupowicz=znajomy.
>Ale jednak wymagasz, aby klient obdarzył Ciebie zaufaniem jednocześnie
>traktując go jak potencjalnego oszusta.

Alez bzdura. Jesli dla Ciebie plomba=traktowaniu klienta jako
potencjalnego oszusta to ja juz nic nie poradze.
Nie tylko ja Ci pisalem, co oznacza plomba w wiekszosci przypadkow.

>> A jak mi np. gosc wyciagnal bios i wlozyl odwrotnie ? Przypadek
>> skrajny acz jednak sie zdarzyl..
>Hmm... A możesz mi powiedzieć (tak dla czystej ciekawości) czego on ten
>BIOS wyciągał? Może obklejać jedynie ludziom z wygladem przypominającym
>naszego przyjaciela Corky'ego? :-)

Nie wiem po co to zrobil, ale zrobil. Kto wie co jeszcze jakiemus
domoroslemu "informatykowi" strzeli ?

>> >kluczowych zworek. Chyba ze posadzasz ludzi o to ze specjalnie beda
>> >psuli. Ale z kolei gdzie to obustronne zaufanie?
>> Wyjasnilem wyzej.
>> W biznesie niestety nie ma 100% zaufania, chyba, ze z dobrymi
>> przyjaciolmi.
>No to dlaczego się oburzasz, jeżeli posądzają Ciebie o wciskanie chłamu
>i maskowanie tego zalepianiem obudowy?.

Echh, przeciez nie o to sie oburzam tylko o traktowanie klientow,
ktorzy kupuja zaplombowane komputery jako debili.

> Wierzę, że Ty tak nie robisz.
>Ale chyba zdajesz sobie sprawę, że jest to częsta praktyka.

Nie. Wlasnie o to chodzi, ze to nie jest czesta praktyka. Ale, ze sie
zdarza to i owszem, wiem. Tyle, ze wlasnie takie skrajne przypadki sa
opisywane a te, gdzie wszystko dziala jak nalezy nie sa, bo po co ?
Podobnie ma sie sprawa powiedzmy z samolotami - dopoki lataja nikt sie
tym nie interesuje, ale gdy spadnie to juz jest rozglos i w kazdym
programie o tym klepia. Podchodzac do tego tak jak Ty moglbym
powiedziec, ze wiekszosc samolotow sie rozpada w powietrzu i ze to
chlam.

>> >Tak za friko?. I w terminie max. 2-3 dni? Jezeli tak, to "zwracam
>> >honor".
>> Dokladnie :) Wczoraj dzwonil klient, ktoremu skaner sie zepsul. Bylem
>> u niego po 20min. Bardzo wielu ludzi nawet nie poradzi sobie z
>> kabelkami od komputera - do takich to nawet trzeba jezdzic.
>Pozazdrościć. Tyle że jedna jaskółka wiosny nie czyni. Większość
>serwisów olewa klienta. Zapłacił to już mamy go w d...

Wiesz co ? Sorry, ale sie nie dogadamy. Bo Ty ogladasz wszystko w
czarnych kolorach - ktos Cie zrobil w balona i teraz na wszystko
bedziesz patrzyl przez ten pryzmat. Jak pisalem - nie sadze by w
mniejszych firmach cokolwiek takiego sie zdazalo. W ocipusie itp byc
moze, ale nie mam zamiaru sie o tym przekonywac i kupowac tam sprzet.

>> Takim sie nie stanie po kilkumiesiecznym uzytkowaniu peceta. A gdy sie
>> stanie to akurat gwarancja minie i wtedy hulaj dusza !
>Ja się stałem bardzo szybko. Wystarczyło, ze mi się rozsypał FAT i
>musiałem wyciągać wszystko z command line na dyskietki.

Tylko nie mow, ze po tym wypadku stales sie doswiadczonym
uzytkownikiem.

>Rozkręciłem kompa, wyjąłem twardziela i jak panisko przeniosłem wszystko
>na drugiego. Dalej bardzo szybciutko poszło.
>Można powiedzieć, że hamujesz rozwój danego osobnika sprzedając mu
>zaplombowany komputer :-))))

Raczej dzieki mnie nic mu sie -w trudnych poczatkach nauki zabawy z
komputerem- zlego nie stanie ze sprzetem. I dla niego to jest dobre
rozwiazanie i dla mnie.
Ile % osob po kupnie komputera staje sie "sprzetowcami" ? 5 ? 10 ? Nie
wiem, dywaguje, ale wydaje mi sie, ze raczej niewielki procent. Reszte
nie interesuje jak, dlaczego, po co, na jakiej zasadzie to dziala. Oni
chca tylko dobrze dzialajacego sprzetu.

>> Coz za problem wpasc do nas czy zadzwonic, ze potrzebuje zainstalowac
>> szuflade ?
>Bueee... Szuflada jest za wielka. A samego twardziela to mozna do
>kieszeni kurtki schować.

Powalajacy argument, zaiste.

>> > czy bardziej sensownie ustawic przerwania?
>> ? W biosie niech pogrzebie.
>Nie wszystko można w BIOSie ustawić. Mam modem i kartę muzyczną ze
>zworkami do przerwań. I co wtedy?.

Nic, a co ma byc ? Jak klient dostaje komputerek poprawnie
skonfigurowany to po co ma zmieniac przerwania ? Oczywiscie, jak
dokupi inny sprzet, ktory powiedzmy ma na stale przypisane jakies irq
to wtedy ja sie musze "pobawic", zeby mu to poprawnie skonfigurowac i
po sprawie.

>> dobry podzespol. To nie jest kwestia tego, ze mi sie nie chce, ale
>> odpowiedzialnosci prawnej.
>Tak, tylko my nie dyskutujemy o Twojej konkretnie firmie, tylko o
>sytuacji ogólnej.

No i pisze - sytuacja ogolna jest dobra. Nigdy sie nie pisze o tym ,ze
cos zostalo dobrze zalatwione, tylko o tym, ze zle.

>Klient kupuje, sprzedawca niby mu pokazuje co tam zamyka, ale skad taki
>ma wiedzieć co tam jest, skoro nigdy przedtem nie widział tego na oczy,
>a co tu mówić o rozpoznawaniu typu i jakości podzespołów. Równie dobrze
>mogło by tam być jakiś 386 :-)

Srednio "wyksztalcony" rolnik z Pipidówek Wielkich moze w tabelce
startowej odczytac jaki ma procek.
Czy mam drugi raz pisac ? Napisze, bo moze nie doczytales - na
gwarancji JEST wyszczegolnienie jakie podzespoly sa w komputerze.
Wystarczy, ze klient sprawdzi ze w jego kompie nie ma twego co na
gwarancji i sprzedawca ma "zimno". Tu nawet nie chodzi o opinie firmy
tylko - pisze to jeszcze raz - odpowiedzialnosc prawna.

>gwarancji tego nie może. Tam dowiaduje się ze ździwieniem, że za
>odkręcenie i przykrędenie trzech śrubek ma 50 zł w plecy bo powinien
>kupować w jedynie słusznym sklepie i nóż powoli zaczyna mu się otwierać
>w kieszeni.

Jak sie zgodzil na takie warunki czytajac i podpisujac gwarancje to mu
sie noz nie otwiera.

>procesora to w tym komputerze nic nie jest dobrej klasy. O ile rzecz
>jasna wyszczególnili to w specyfikacji. Że modem marki Złomtrix 56k <>
>modemowi USR o tej samej nominalnej szybkości itp. itd....

Masz wszystkich za idiotow ? Czy tylko z takimi ludzmi obcujesz ?
Nikogo rozsadnego nie widziales ?
Gdy wchodzisz do sklepu i widzisz modem za 130zl a drugi za 600 to jak
myslisz - ktory jest lepszy ?
Zreszta w tym miejscu akurat nie mamy o czym mowic, bo 99% klientow
zalezy na najtanszym zestawie z najtanszych czesci.

>Mija gwarancja.
>Czlowiek z pewną ulgą zrywa nalepki i otwiera kompa. A tu sie na deser
>okazuje, że pamięć jest w 16MB modułach i zajmuje wszystkie sloty.

Cos podejrzewam, ze to wszystko to zdarzylo sie Tobie :)

>Ja nigdy bym nie pozwolił nikomu dotknać jego "brudnymi paluchami" :-)
>mojego twardziela. A że Ty tak robisz, to nie oznacza, że wszyscy. Jak
>odnajdziesz ten wątek o kasowaniu przez serwis twardziela, to łatwo
>zauważyć, że serwisanci jak jeden mąż twierdzili, że mają prawo skasować
>bez pytania wszystko co im się nawinie pod rękę,

W zasadzie jestem za. Jesli przychodzi klient do serwisu to znaczy, ze
nie potrafi sobie sam poradzic z problemem. Jako serwisant musze
doprowadzic jego sprzet do uzywalnosci co czasem zmusza do np.
formatowania twardziela. Coz, za bledy sie placi.

>> mialem tam wazne dane ! Wiec mi nie zaszkodzi pytac sie 10x o to samo
>> - i on i ja bedziemy zadowoleni jesli wszystko pojdzie ok.
>No właśnie. Ty piszesz o swojej firmie, która jak wierzę jest dobra i
>zapewnia odpowiedni serwis. Ja piszę o sytuacji która panuje
>najczęściej.

I znow - na pewno nie najczesciej.
 
>> Compaqa na ktorym by wieszali psy.. Oczywiscie to opinie Polakow
>> majsterkowiczow i majacych poukladane w glowach..
>A czym jest Ocipus czy Adax jeżeli nie składakiem?.

Jest, ale ocipusowcy czy adaxowcy tak tego nie nazywaja.

>I to jeszcze
>złożonym z najgorszych części. Twierdzę, że skłak złożony z dobrych i
>dobranych części nie ustępuje _markowym_ komputerom.

Twierdze cos wiedzej - dobrze zrobiony skladak z dobrych podzespolow
przewyzsza markowe kompy.

>Tyle, że przecietny
>składak to składnica złomu. Metoda na upłynnienie części zalegających
>półki, bo nikt znający się choć trochę na sprzęcie tego nie kupi, chyba
>że do zabawy, albo z kompletnego braku kasy.

Caly czas masz jakies paranoiczne wizje wciskania ludziom kitow do ich
komputerow, jakiegos szmelu i chlamu. Naprawde nigdy nie widziales
porzadnego skladaka ?

>> gwarancje, mam plomby - to wasza /serwisu/ sprawa, zeby mi to chodzilo
>> w porzadku. Ja sie do tego nie dotkne."
>I znowu, mówisz wyłacznie o swojej firmie nie zwracając uwagi, że na
>ogół klient przy takim zakupie komputera marki Squadaq jest
>najzwyczajniej nabijany w butelkę.

Bzdura, bzdura i jeszcze raz bzdura. Najzwyczajniej to klient jest
zadowolony. Nadzwyczajnie jest wtedy gdy nie jest, a jaki to %
klientow to nie wiem, ale jestem pewien, ze niewielki.

--
Bartek
bnagorny_at_kk.kalisz.pl


To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 18:20:17 MET DST