Autor: Szymon (szymon_at_arrakis.cs.put.poznan.pl)
Data: Wed 24 Feb 1999 - 21:12:43 MET
>>>Na czym ma polegać to "nabijanie w butelkę" ?
>>
>>Nowy klient przewaznie jest laikiem, wiec pod szyldem nowoczesnego komputera
dostaje
>>od renomowanej firmy kupe zlomu z dobrym procesorem i DVD. (patrz zestawy z kartami
>>muzycznymi za 70 zl, VGA AGP z 2MB, monitor 14'' + Pentium II 300MHz, DVD-Rom bez
>>dekodera sprzetowego etc.)
>
>Po pierwsze jeżeli klient jest laikiem to czy z tyłu jest plomba czy jej nie
>ma (czytaj czy jest możliwość samodzielnego grzebania w ramach gwarancji czy
>nie) ma dla niego niewielkie znaczenie a właściwie żadnego znaczenia. Nie
>będzie zaglądał do środka bo i po co?
Zeby sie chociaz dowiedziec, co ma w srodku i czy to zgadza sie z papierami, ktore
dostal.
Wiekszosc klientow ma bardziej zaawansowanych technicznie znajomych, ktorzy to moga
sprawdzic.
>Jeżeli sugerujesz, że firmy plombujące zestawy próbują ukryć zawartość
>konfiguracji to moim skromnym zdaniem filozofujesz i to w dość
>krótkowzroczny sposób. Po pierwsze prawie wszystkie komponenty zglaszają się
>po starcie komputera
Nie prawda
> - to raz, po drugie jaki widzisz problem w tym, żeby
>przed zapakowaniem komputera do pudełka sprawdzić czy konfiguracja zgadza
>się ze specyfikacją zamówienia?
Czyli przed kupnem nalezy pod okiem personelu zerwac plombe? (Po co jest plomba? Zeby
ja zrywac?)
>>Potem klient za rok ma zmienic zestaw na nowy, zamiast za 2-4 lata zmieniajac sobie
>>we wlasnym zakresie tylko plyte z procesorem.
>
>Nie widzę z wiązku z plombowaniem.
>Mocno naciągasz tą swoją teoryjkę.
>Sugerujesz, że firma nie wymieni klientowi podzespołów, bo wcześniej
>zaplombowała komputer? ;))))
Wyjasnienie: Firma czesto wklada juz przestarzale komponenty do obudowy.
Niestety tez kiedys bylem laikiem i kupilem zaplombowany komputer.
Dostalem VGA 1MB rozszerzalna do 2MB, ale kosci pamieci do niej kilka lat wczesniej
przestano produkowac.
>>Po pewnym czasie uzytkowania komputera wiedza o nim sie zwieksza, co implikuje
>>mozliwoscia zmiany konfiguracji we wlasnym zakresie, lub z pomoca kolegi.
>Tak, mam z takimi przypadkami implikacji często do czynienia.
Opisz to!
PS. Jezdzilem tez kilkakrotnie z zaplombowanym komputerem do serwisu, bo odkrecajac
myszke - odkrecala sie takze giniazdo myszy i wpadalo do srodka. Taka naprawe byblby
w stanie wykonac laik, a ja ze wzgledu na dotrzymanie warunkow gwarancji musialem do
serwisu.
>>A
>>zaplombowany sprzet wzbudza strach wlasciciela przed sprawdzeniem co jest w
srodku -
>>nawet ptrzez >kolege, ktory zlozyl juz nie jeden komputer.
>>
>>PLOMBOWANIU KOMPUTEROW - 3 X N I E ! ! !
>
>Rozumiem, że protestując przeciwko plombowaniu tym samym zabezpieczasz się
>przed stresem powodowanym niemożnością zaspokojenia ciekawości własnej i
>kolegi? :))
>To miłe, że dba się o kolegów - taki stres może być przyczyną zalążków
>choroby wrzodowej żołądka ;)))))
Aby zapobiec w/w chorobie - zerwalem plombe rok przed uplywem gwarancji (gwarancja 2
lata + 3 lata "bezplatnego" serwisu). I z tego powodu jestem szczesliwy i zadowolony
z siebie.
Teraz skladam innym osobom komputery lub zmieniam konfiguracje. (Prywatnie, nie jako
firma).
Pozdrawiam
---ooOOoo---
Szymon, Poznan
---ooOOoo---
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 18:15:10 MET DST