Re: Czy serwis moze skasowac dane z dysku ?

Autor: Bartosz Andrzejewski (bandrzej_at_et.put.poznan.pl)
Data: Fri 19 Feb 1999 - 23:22:45 MET


Jacek Piskozub napisał(a) w wiadomości: <36CDD4FE.6CEBD181_at_iopan.gda.pl>...
>>
>>
>> To co opisales to 20-30% pecetow. Reszta to firmy i przedsiebiorstwa,
ktore
>> kupuja sprzet nie po to zeby w nim grzebac tylko po to zeby dzialal.
Jakbys
>> mial firme produkcyjna i do wyboru zakup 30 pecetow w kawalkach i
>> zatrudnienie "magika" ktory bedzie to latal albo zakup gotowych
>> zaplombowanych pecetow z gwarancja na 3 lata to bys nie myslal ani chwili
>> (nawet jesli pecety bylyby drozsze o 30%, a "magik" bral tylko 500
zl/m-c)
>> Bo jak sie zepsuje to co ? Wezmiesz peceta pod pache i pojedziesz do
>> sklepiku - ty wazny dyrektor ? Wyslesz sekretarke-blondynke ? I do
ktorego ?
>> Skad bedziesz wiedzial gdzie byl kupiony ten modem w tym pececie (tyle
ich
>> przeciez wymieniles ?). Czyli "punkt widzenia zalezy od punktu
siedzenia".
>> Oczywiscie z twojego punktu widzenia zaplombowany pecet to
nieporozumienie.
>> Ale jak (chyba) wytlumaczylem produkowanie zaplombowanych pecetow nie
jest
>> bez sensu.
>
>W pierwszej chwili pomyslalem, ze masz racje; w duzej firmie lepiej kupowac
>gotowe i liczyc na serwis. Jednak po chwili doszlo do mnie ze moze jest to
>rozwiazanie dla Ameryki ale tu lepiej nie zdawac sie na niedouczonego
chlopaka
>zwanego dumnie ":serwisantem". Za duzo takich widzialem. Zreszta w mojej
firmie
>(nie, nie mojej prywatnej - w firmie gdzie pracuje) mamy paredziesiat
pecetow,
>zaden zaplombowany i mamy sie calkiem dobrzez jednym czlowiekiem
odpowiedzialnym
>za sprzet. A trzymanie gwarancji to naprawde nie taki wielki problem.
>Potrzebowalibysmy wiecej etatow aby wozic te pecety do serwisu za kazdym
razem
>gdy cokolwiek trzeba do nich wlozyc (a ciagle ktos dokupuje dysk itp).
>
>Co prawda instytut naukowy to nie przecietna firma (sekretarki zazwyczaj
nie
>wkladaja przetwornikow analogowo-cyfrowych do komputerow ani nie uzywaja
ich na
>statku czy na plazy). Zatem na pewno istnieja firmy ktore nie maja nikogo
kto
>sie zna na komputerach i jest im wszystko jedno czy komputery sa zaklejone
czy
>nie. Ja jednak (w Polsce, nie w Ameryce z ich droga robocizna) wolalbym
miec
>czlowieka na etacie do np. 30 komputerow niz wozic kazdy z nich z byle
drobna
>naprawa, czekac dzien czy dwa i placic kupe forsy za poprawienie karty w
slocie
>(50% wszystkich napraw).
>
>Pozdrawiam,
>
>JP
>
>--
>Jacek Piskozub
> Institute of Oceanology PAS, Sopot, Poland
> email: mailto:piskozub_at_iopan.gda.pl
> WWW: http://www.iopan.gda.pl/~piskozub
>
W 100% sie z toba zgadzam.



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 18:14:31 MET DST