Re: Czy serwis moze skasowac dane z dysku ?

Autor: Rafal Wlodarczyk (rafal_at_unforgettable.com.spamproof)
Data: Sat 13 Feb 1999 - 19:39:03 MET


>No bez przesady! Kilkanascie godzin???? Zainstalowanie nagrywarki, czy
>przeniesienie twardziela to kilkanascie minut roboty. Dobra nagrywarka
>pali plytke w 20 minut. Zarchiwizowanie nawet 4 GB dysku to 2,5 do 3
>godzin roboty.
>A tak w ogole to po co nagrywac na plytke. W serwisie chyba maja jakies
>twardziele, no nie? Mozna przeciez przemontowac dysk do zarchiwizowania
>do kompa z jakims duzym twardzielem i po prostu przegrac dane na dysk, a
>potem z powrotem.

Dodatkowa robota nie jest za darmo, nie jest czynnością gwarancyjną. Jak
przegrasz dane jeśli nie wiesz co? Masz zamiar przeglądać cały dysk plik po
plku i sprawdzać czy to ważna czy nie (i to nie dla Ciebie ale dla klienta).

>> 2. Wiele "napraw" polega na reinstalacji systemu operacyjnego (czytaj: w
>> 95/98) i wszystkiego co na nim bylo posadzone (nie bede pisal dlaczego,
zeby
>> nikogo nie obrazac). W sumie po takim zabiegu na dysku jest swiezy OS i
zero
>> danych
>
>A od kiedy to zeby reinstalowac system trzeba formatowac twardziela albo
>w jakikolwiek inny sposob usuwac jego zawartosc?

Wtedy jak śmieci siedzą tak głęboko, że nie wiesz co się dzieje. Jest to
znacznie szybsze i w wypadku problemów jedyne wyjście dające odpowiedź.

>> natomiast 90% uzytkownikow ma na dyskach taki bajzel (wiem cos o
>> tym :), ze nie ma zadnego sposobu, aby oddzielic dane od smieci. W jaki
>> sposob serwis ma ocenic co nalezy wgrac na dysk, a co nie (bo jak wgra
>> wszystko to wracamy do punktu wyjscia).
>
>Zazwyczaj, jesli ktos ma bajzel to sa to same smieci, szarawary itp.
>Jesli ktos ma jakies wartosciowe dane (czyt. takie, ktore trzeba
>archiwizowac), to juz trzyma je w porzadku.

Nie każdy wie jak działa komputer. Widziałem maszyny gdzie ludzie trzymali
dokumenty w c:\windows\temp albo w Recycle Bin. To, że ktoś używa komputera
nie znaczy, że wie jak to się powinno robić.

>> A wystarczy aby szanowny Uzytkownik:
>> 1. Mial chocby blade pojecie co sie dzieje na jego dysku (wystarczy
>> przeczytac i zrozumiec pare ksiazek).
>
>A jakie ksiazki w tym pomoga? Wystarczy troche uwagi przy tym, co sie
>robi na kompie, gdzie sie instaluje programy, zapisuje swoje prace itp.
>Jesli ktos o to nie dba, to nic mu nie pomoze.

Często komputery są kupowane z zainstalowanym systemem i aplikacjami. Ludzie
zaczynają na nich pracować i nie zawsze wiedzą co robią. A polecane książki
powinny nauczyć praktycznej wiedz o tym co napisałeś jako oczywiste: "troche
uwagi przy tym, co sie robi na kompie, gdzie sie instaluje programy,
zapisuje swoje prace itp."

>> 2. Nie instalowal wszystkiego co mu w lapy wpadnie wraz z gamblerami,
>> cd-actionami, chipami, itp, itd
>
>Czemu nie? Niektore rzeczy sa wartosciowe (czociaz czasami trudno je
>znalezc na tego typu plytkach). Po prostu wystarczy instalowac tak, zeby
>wiedziec gdzie to sie znajduje.

Ty wiesz. Wielu nie wie nawet jak zainstalować. A jak zainstalują to już nie
wiedzą gdzie to jest i jak usunąć.

>> 3. Zapisywal wszystkie dane w jednym dobrze opisanym miejscu - np. w
>> folderze "Moje dokumenty" :)
>
>Tu masz calkowita racje.

Tylko ktoś albo coś musi im o tym powiedzieć zanim trafią do serwisu.

>> 4. Co jakis czas (powiedzmy raz na tydzien) robil sobie kopie danych.
>
>Ale tu znowu przesadziles. Dane przecietnego uzytkownika (tzn. takiego,
>ktory instaluje "wszystko co mu w lapy wpadnie wraz z gamblerami,
>cd-actionami, chipami, itp, itd") to najwyzej list do babci, albo
>tabelki na zaliczenie z informatyki. Po co takie rzeczy w ogole
>archiwizowac?

Nie chodzi tutaj o wagę danych ale o dane. Jeśli chcesz je zachowacć to
powinieneś robić backup. HDD nie jest niezniszczalny, jest wręcz chyba
najbardziej awaryjną częścią PC. Jak padnie to tracisz wszystko.



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 18:12:54 MET DST