Autor: Krzysztof Kowalski (szaryk_at_promail.pl)
Data: Fri 12 Feb 1999 - 21:13:04 MET
On Fri, 12 Feb 1999 18:23:51 GMT, lucas_at_intercafe.krakow.pl (Lucas)
wrote:
>On 10 Feb 99 16:41:38 GMT, szaryk_at_promail.pl (Krzysztof Kowalski)
>wrote:
[...]
>>Mysz ta ma zbyt duze opory toczenia, ze sie tak wyraze.
[...]
>Mialem to samo, ale po zabiegach chirurgicznych, polegajacych na
>wycieciu i zeszlifowaniu plastiku otaczajacego dolna czesc koleczka
>chodzi przyzwoicie.
Dzieki za rade, sprobuje.
Ja tez mialem podobne mysli, gdy sie przygladalem od srodka:
odleglosc "na oko" jest zadna miedzy rolka a plastikiem.
Okazuje sie (po Twoich doswiadczeniach) ze nie tylko
na oko ale i w rzeczywistosci.
>Tylko uwaga, jest to dosc precyzyjna robota i
>mozna latwo zalatwic mysz na amen, ale warto sprobowac.
No wlasnie, szczegolnie dlatego, ze wyjecie rolki z lozyska (razem z
mikrowylacznikiem) zeby miec dobry dostep pola operacyjnego :-) jest
ryzykowne. Trzeba to robic jakims cienkim ostrzem, moze rzeczywiscie
skalpelem skoro nazwales to zabiegiem chirurgicznym. :-)
-- Krzysztof "Szary" Kowalski
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 18:12:38 MET DST