Re: A ja nadal lubię kapitalizm, telefon i VISę ELECTRON

Autor: dj.futszak (futszak_at_WYTNIJTO.tpsasux.com)
Data: Fri 12 Feb 1999 - 17:50:05 MET


On 11 Feb 1999 10:03:09 GMT, "Andrzej K." <akorol_at_polbox.com> wrote:
>
>Oczywiście współczuje! Ale zawsze najpierw inwestuje się tam gdzie to może
>przynieść największe zyski najmniejszym kosztem! Taki jest ten wilczy
>kapitalizm!
>
Kapitalizm ???
Czlowieku, ty mnie nie rozsmieszaj, gdyby to inwestwanie bylo na
zasadach kapitalistycznych to ja bym nic nie powiedzial, ale w
polskiej lacznosci panuje ciagle komuna zwana przez niektórych
telekomuna.
Jest jedna firma i ona robi co chce, a nikt nie ma nic do gadania bo
nie chcesz to nie musisz miec telefonu, a tak to nie narzekaj, siedz
cicho na tyleczku i ciesz sie ze masz w ogole telefon bo moglismy ci
powiedziec ze nie ma technicznych mozliwosci i co byc nam zrobil ???
>
> Inaczej byłoby to nielogiczne inwestowanie i na poły
>działalność charytatywna.
>
A jak nazwiesz dopuszczanie do tego, zebu kupa ludzi placila po
30-40zl rachunku miesiecznie ??? :o)
>
>A 40% dochodów TPSA pochodzi z okolic Warszawy...
>Niestety...
>
i jakos nie widac zeby tak bylo wszystko pieknie doinwestowane, a
wrecz przeciwnie, juz sie dosyc naczytalem jakie ludziska maja klopoty
z dodzwonieniem sie do Interneu chociazby a to wierzcholek gory
lodowej...
>
>Nie wiem jak tam u ciebie jest, ale podobno w terenie powinna być od
>dłuższego czasu jakaś konkurencja i dlaczego ona nie rusza palcem w bucie?
>
jakos jakas dziwna koncesje konkurencja dostala pare miesiecy temu
wiec....
>
>Ja jestem ze Szczecina i konkurencja (podobno) się pojawiła ale dopiero od
>początku roku (TeleTon) i na razie założyli 123 telefony na Podzamczu...
>
:-)))))
Fajnie, to duuuzo !!!
U nas o tyle rozbudowali Strowgera i to calkiem niedawno...
>
>> Alez co to mnie obochdzi ???
>Odpowiedź może i prawidłowa, tylko zawsze są pewne uwarunkowania.
>
jak na razie glowne uwarunkowania to ograniczenia PRAWNE a nie
finansowe, gdyby ich nie bylo to Ty sie nie martw, juz by sie firmy
znalazly szukajace nowych metod zarabiania pieniedzy, a jak na razie
gdy jest jedna firma to sie robi to na co jest najwiekszy popryt
czyli...zaklada telefony. Jak ludzie nie mieli nigdy to nie narzekaja
na jakosc, sa wyjatki takie jak ja ale to tylko potwierdza regule :-(
>
>Obrażanie się na cały świat może dobrze robi na samopoczucie obrażającego
>się, ale nie zmienia sytuacji, a ona jaka jest każdy widzi.
>
Gdybym ja ustalal ceny to bym wprowadzil tak zwana wysokosc minimalna
rachunku z czego abonent moglby sobie wybrac na co chce przeznaczyc:
ryczalt za Internet, iles tam bezplatnych impulsów itp.
Jednym z problemów nalezacych do przedsiebiorstw telekomunikacyjnch w
Polsce sa abonenci którzy placa niskie rachunki bo powoduja zamrazanie
czesci wlozonych pieniedzy. Firmy odgrywaja to sobie podwyzszajac
oplaty za impulsy zeby cala kasa grala, ale powoduje to, ze za
utrzymanie sieci placa ci, którzy siedza on-line najwiecej.
Uczciwe ???
no niby tak, ale jest nastepna kwestia, gdyby tych placacych po
30-40zl miesiecznie nie bylo to nawet kosztem mniejszej ilosci
telefonów na 100mieszkanców siec by miala wiecej pieniedzy na rozwój,
bo przykladowo abonent placacy 100zl/mies zwróci sie juz po 30
miesiacach, a placacy 30zl dopiero po 100...
...a odsetki bija, glownie w tych co placa najwiecej.
>
>No właśnie dlaczego? Jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi zwykle o
>pieniądze - Państwo nie chce stracić monopolu, który przynosi mu krociowe
>zyski. Ot co. Rozwinięcie tematu w kilka postów wyżej!
>
Tak, tylko ze utrzymanie monopolu w telekomunikacji czyli stanu
zwanego telekomuna przynosi straty w perspektywie dla calej
gospodarki.
Jestem chory, wiec temat moze rozwine...
>
>> BZDURA
>> Otwarcie sie Polski na zachód umozliwilo nam wlasnie przeskoczenie
>> pewnych etapów, mozna bylo z etapu korbki wskoczyc w etap swiatowodów,
>Bez pracy nie ma kołaczy. W ogólnym rozrachunku to i tak zapłacić musi
>klient.
>
Dobra, ale cos wspominalem o mozliwosci przeskakiwania pewneych
etapów.
Przyklad z komputerów, przeskoczenie z XT na Pentium75 daje olbrzymi
skok jakosciowy, mimo ze ten ostatni kosztuje niewiele jak na
dzisiejsze ceny komputerów.
>
>Byli tacy co to proponowali różne trzecie drogi (np. Rosja, Ukraina,
>Białoruś...)
>tylko, że widać że nie przyniosło to większych efektów, a tylko w
>najlepszym przypadku zastój. Byłem tam niedawno i nie zazdroszczę (raczej
>współczuję). A punkt startu był podobny (nasz może był nawet gorszy, bo
>startowaliśmy z głebokiego kryzysu).
>
Ale my mowimy o czyms zupelnie innym.
Ja nie pije do reform gospodarczych bo przyniosly one calkiem
sympatyczny efekt, ale o tej innej drodze jaka zastosowano w
telekomunikacji ciagnac przez 10 lat telekomune.
Po 10 latach stan lacznosci powinien juz byc duuuzo lepszy niz byl
przez 10 laty, a liczba telefonów przy dostepie do tak nowoczesnych
tchnologii powinien byc 7-10 krotny.
Polecam Wegry, tam monopolu juz daaawno nie ma.
>
>Bez pracy własnej daleko nie zajedziemy. Oczywiście dobrze gdy ktoś pomoże,
>ale zbyt wielu chętnych nie widać.
>
ja nie mowie o pomocy, ale nawet o czym takim jak mozliwosc kupna
troche starszej technologii która nie jest koszmarnie droga, ale jest
lepsza od sterych Strowgerów jakie szanowna tpsa z uporem maniaka
utrzymuje przy zyciu...
>
>I w końcu nie jest to zwykle dobry wujek
>- chce jak każdy dobrze na tym zarobić.
>
jak wyzej
>
>Zawsze jest więcej chętnych do
>pomocy, gdy ten, któremu trzeba pomóc jest sam dość silny i krzepki. Bo
>inaczej marne są szanse na dobry zarobek, a nawet na odzyskanie włożonych
>pieniędzy.
>
na razie lacznosci w Polsce jest chora i niewiele sie zapowiada na to,
ze bedzie cos lepiej :-(
>
>A czy kolega Futszak pamięta co u nas było za komuny?
>
tak, mialem telefon na korbke, a teraz mam przyjemnosc korzystania ze
Strowgera którego laskawie telekomuna postawila i jeszcze sie
wsciekaja co niektórzy z wyzej wymionionej instytucji jak ja smie
krytykowac ich wspanialomyslne posuniecia, gdyz jakby chcieli to by
nic nie robili.
No i pewnie maja racje, Ministerstwo im to zapewnilo ze ja jako
potencjalny klient jestem skazany na ich oplakanej jakosci uslugi.

Teraz chcialbym zalozyc druga linie do Internetu na ale sie nie da, bo
bym musial doplacac do bandy placacej po 30-40zl/mies w postaci
anormalnie wysokiej stawki za czas polaczenia, no i do sterty
urzedasów ktorzy zyja z tego ze ukladaja takie a nie inne przepisy
prawa :-(
>
>Bo jeśli ma lat
>naście to rozmowa nie ma większego sensu. Z takim, który nie pamięta
>komuny, to rozmawianie o przymiotach realnego socjalizmu to tak jakby
>straszyć Żelaznym Wilkiem lub debata o Wojnie 13-toletniej. Kto tego
>"dobrodziejstwa" nie przeżył, nie zrozumie...
>
pamietam to dobrodziejstwo no to sobie przyloz do tego, ze taki stan
jak byl za komuny mamy do dzisiaj w dziedzinie lacznosci, robia wielka
laske ze cokolwiek robia a klient czy potencjalny klient jest poprostu
ZEREM ktore nic nie ma do gadania.

toczacy pane z pyska
dj.futszak

PS. Ja wiem ze centrum wszechobecnej cenzury sznownej telekomunikacji
polskiej S.A. kombinuje jak mnie odciac od telefonu bo im pisze
niewygodne posty.



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 18:12:35 MET DST