Autor: Andrzej K. (akorol_at_polbox.com)
Data: Thu 11 Feb 1999 - 11:03:09 MET
dj.futszak <futszak_at_WYTNIJTO.tpsasux.com> napisał(a) w artykule
<36c20cb4.7420043_at_news.tpnet.pl>...
> On 10 Feb 1999 08:33:55 GMT, "Andrzej K." <akorol_at_polbox.com> wrote:
> >Trzeba mieć bielmo na
> >oku, żeby tego nie zauważyć.
> >
> chichi, ja mam bielmo bo nie widze, staram sie zauwazyc ale nie widze.
> byc moze w innych miejscowosciach cos sie zmienilo, ale ja jak dzwonie
> na przyklad do Szczecinka to w ogóle jest syf kila i mogila.
> Wiem, ze to skrajny przypadek i nie bede tutaj na liscie zdradzal
> jakim cudem jest mozliwe zeby tak straszliwie szumialo pomiedzy dwoma
> miejscowosciami w odleglosci 16km ale tak niestety jest :-(
> >
> >Kolegę znam z jego innych wypowiedzi na grupie i wiem, że należy do tej
> >grupy pokrzywdzonych, którzy mają fatalną łączność.
> >
> fajnie ze ktos zauwazyl, dzieki serdebeleczne
> >
Oczywiście współczuje! Ale zawsze najpierw inwestuje się tam gdzie to może
przynieść największe zyski najmniejszym kosztem! Taki jest ten wilczy
kapitalizm! Inaczej byłoby to nielogiczne inwestowanie i na poły
działalność charytatywna. A 40% dochodów TPSA pochodzi z okolic Warszawy...
Niestety...
Nie wiem jak tam u ciebie jest, ale podobno w terenie powinna być od
dłuższego czasu jakaś konkurencja i dlaczego ona nie rusza palcem w bucie?
Ja jestem ze Szczecina i konkurencja (podobno) się pojawiła ale dopiero od
początku roku (TeleTon) i na razie założyli 123 telefony na Podzamczu...
> >Ale mi telefon założyli
> >dopiero pół roku temu! To powinienem dopiero kląć na TPSA!
> >Jak się zaczyna od uprawy ugoru to nie należy oczekiwać, że już za
miesiąc
> >będziemy mieli rekordowe zbiory. Brakuje kapitału na szybki rozwój (i
> >dlatego m.in. tak ździerają za połączenia).No ale z pustego i Salomon
nie
> >naleje. Polska to nie bogate Stany, czy taki RFN. My dopiero się
dorabiamy.
> >
> Alez co to mnie obochdzi ???
Odpowiedź może i prawidłowa, tylko zawsze są pewne uwarunkowania. Wyżej
tyłka nie podskoczysz - można oczywiście odpowiedzieć "a co mnie to
obcodzi", ale to nic nie pomoże w tej kwestii! Człowiek zwykle jak coś robi
to najpierw ogląda się po okolicy i analizuje zastaną sytuację...
Obrażanie się na cały świat może dobrze robi na samopoczucie obrażającego
się, ale nie zmienia sytuacji, a ona jaka jest każdy widzi.
> Jesli zaczyna sie od uprawy to czemu daje sie to robic tylko jednej
> firmie, a nie wpusci sie ich kilkudziesieciu (ilosc ograniczona
> jedynie realiami ekonomicznymi a nie decyzjami urzedniczymi) ???
> Dlaczego szanowne Ministerstwo obchodzi sie z tpsa jak ze zgnilym
> jajkiem ???
> Dlaczego tak sie szybko wydawane sa decyzje o podwyzszaniu cen a jakos
> nie widac przepisu o obowiazku wymiany wszystkich lacz
> miedzycentralowych na cyfrowe w przeciagu na przyklad roku ???
No właśnie dlaczego? Jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi zwykle o
pieniądze - Państwo nie chce stracić monopolu, który przynosi mu krociowe
zyski. Ot co. Rozwinięcie tematu w kilka postów wyżej!
> >Tak więc apetyt rośnie w miarę jedzenia. I to jest OK i to powoduje
rozwój,
> >ale pewnych etapów nie można po prostu przeskoczyć. Tu trzeba ciężko
> >pracować...
> >
> BZDURA
> Otwarcie sie Polski na zachód umozliwilo nam wlasnie przeskoczenie
> pewnych etapów, mozna bylo z etapu korbki wskoczyc w etap swiatowodów,
Bez pracy nie ma kołaczy. W ogólnym rozrachunku to i tak zapłacić musi
klient.
Byli tacy co to proponowali różne trzecie drogi (np. Rosja, Ukraina,
Białoruś...)
tylko, że widać że nie przyniosło to większych efektów, a tylko w
najlepszym przypadku zastój. Byłem tam niedawno i nie zazdroszczę (raczej
współczuję). A punkt startu był podobny (nasz może był nawet gorszy, bo
startowaliśmy z głebokiego kryzysu).
Bez pracy własnej daleko nie zajedziemy. Oczywiście dobrze gdy ktoś pomoże,
ale zbyt wielu chętnych nie widać. I w końcu nie jest to zwykle dobry wujek
- chce jak każdy dobrze na tym zarobić. Zawsze jest więcej chętnych do
pomocy, gdy ten, któremu trzeba pomóc jest sam dość silny i krzepki. Bo
inaczej marne są szanse na dobry zarobek, a nawet na odzyskanie włożonych
pieniędzy.
Bogatemu to i diabeł dzieci kołysze. BTW Sypię tymi przysłowiami jak z
rękawa ale pasują jak ulał ;-))).
A czy kolega Futszak pamięta co u nas było za komuny? Bo jeśli ma lat
naście to rozmowa nie ma większego sensu. Z takim, który nie pamięta
komuny, to rozmawianie o przymiotach realnego socjalizmu to tak jakby
straszyć Żelaznym Wilkiem lub debata o Wojnie 13-toletniej. Kto tego
"dobrodziejstwa" nie przeżył, nie zrozumie...
Kto nie wie co to "etykietka zastępcza", "wsad dewizowy", "bon
towarowy","drugi obszar płatniczy" itp., a pamięć jego sięga tylko
wylewających się reklam z TV i towarów ze sklepu i największy jego problem
to czy wybrać Snikersa takiego lub owego to nie może pojąć że startowaliśmy
z kompletnego dna.
Komuniści nie oddali władzy od tak sobie, po prostu ich system w końcu
zbankrutował i nie było innego wyjścia (no można było jeszcze strzelać do
ludzi, aby utrzymać przez jakiś czas władzę)!
No ale to jest pieprzenie starego dziada (33 lata) i ma się nijak do
obecnej sytuacji w telekomunikacji ;-)))).
My chcemy mieć w Polsce Amerykę już dziś (a najdalej jutro).
Tylko, że ci amerykanie nie bawili się w komunizmy i nie tracili pół wieku
dla eksperymentów przyniesionych z okolic Moskwy.
Posłuchaj sobie dialogów z amerykańskich filmów, jeszcze nie spotkałem
takiego filmu, gdzie główny bohater nie powiedział by z głebokim
namszczeniem kilka razy, że on "Hard work".
A filmy to jakiś (lepszy czy gorszy obraz) ichniego życia.
Tak więc można w miarę narzekać, ale bez "Hard work" niewiele można
zdziałać.
Z braterskim pozdrowieniem: Czuj, czuj ... czuwaj ! itp., itd.
===============++++++ AK ++++++ =============
=============== akorol_at_polbox.com ==============
-- Serwis RUBIKON - http://rubikon.pl - 020 92 47
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 18:12:11 MET DST