Re: Panie Wieczorek to (off)

Autor: A. Bigor (zbyfek_at_pertus.com.pl)
Data: Wed 20 Jan 1999 - 04:16:12 MET


>Moze wielu z twojego otoczenia, ale to nie pozwala Ci przyrownywac
>twoich znajomych do calego spoleczenstwa.
Zaznajamiasz się zazwyczaj z ludźmi o podobnych
zainteresowaniach. O czym maniak Q, nie wiedzący nawet,
co to jest OpenGL (poza tym, że gdzieś-kiedyś widział taki
napis) mógłby porozmawiać z człowiekiem nie śpiącym po nocach
ze względu na napisaną przez siebie procedurę obsługi 16-bitowych
trybów VESA? I nie wiedzącym nawet, co to jest Quake (są tacy? ;-).

>Z tym to przesadzasz. Taka proporcja to moze jest, ale u dzieci. Spojrz
>na studentow informatyki, na wielkie firmy, banki. Co, w quake'a tam
>graja? Albo chociazby zwykle male firmy - 99% procent z nich ma komputer
>do prowadzenia ksiegowosci.
Wcześniej podałem zakres wiekowy (10-25). Dopasuj do tego wypowiedź.

>A dlaczego od razu taki rozrzut z gier do Linuxa? To tak, jakbys
>powiedzial, ze czlowiek nie potrafi pisac programow w C, bo programujac
>w Visual Basicu za nic nie potrafi pisac w Assemblerze.
Jesteś programistą, nieprawdaż ;-) ? Widzę brak umiejętności porównywania
rzeczywistości z czymkolwiek innym poza komputerami.
    Mówi się, że w 1998 r. Linux powrócił w wielkim stylu, tak?
Piszą o tym w niemal każdej komputerowej gazecie, tak?
Wobec tego przeskok z gier do Linuxa uważam za uzasadniony.

>To juz calkiem inna para kaloszy. A co z utylitarna funkcja komputerow?
Przecież właśnie o tym piszę.

Pozdrówka,
   A. Bigor (zbyfek_at_pertus.com.pl)

Ps. Nie podlizuj mi się w innym poście ;-).



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 18:06:36 MET DST