Autor: Łukasz Orzechowski (thorn[usun-remove)
Data: Mon 18 Jan 1999 - 04:20:31 MET
Tałajczyk Piotr napisał(a) w wiadomości: <36a37393.1316696_at_news.tpnet.pl>...
>>A powazniej - gratuluje pomyslu. Moze jeszcze spirytusem salicylowym?
>rzeczywiście, pomysł mało trafiony. mam przynajmniej kilku kumpli,
>którzy po przemyciu soczewki spirytem (lub czymś na alkoholu o dużym
>stężeniu) pożegnało się ze swoimi czytnikami - zmętnienie soczewki,
>jeżeli nie od razu to po którymś tam razie.
>IMHO dobry do czyszczenia jest doooooobrze rozcieńczony płyn do naczyń
>(kilka kropelek na pół szklany wody). =:)
Mozliwe, choc wydaje mi sie, ze lepsza juz bylaby zwykla (przegotowana)
woda,
mimo wszystko ta drobina plynu, ktora przeciez musi sie osadzic na soczewce,
moze znieksztalcac obraz - chyba, ze podobnie jak przy myciu talerzy,
pozniej
jeszcze dodatkowo zmywasz soczewke czysta woda. Mnie jak na razie wystarcza
silny strumien powietrza, ma sie przynajmniej pewnosc, ze niczego nowego na
soczewke nie naniesie. A spirytus salicylowy po wyparowaniu pozostawia
malutkie
krysztalki, czyszczenie nim to wrecz doskonaly sposob na calkowite
uziemienie
czytnika...
pozdrawiam
Thorn
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 18:06:10 MET DST