Re: poczekajmy z pomnikiem pirata-artykul w chip 1/99

Autor: Slawomir (sd000001_at_polbox.com)
Data: Tue 05 Jan 1999 - 04:58:14 MET


Mariusz Mroczkowski wrote in message <915467138_at_p19.f84.n480.z2.ftn>...
>Hello Slawomir!

> >> >> Ciekawe na czym straci producent
> >> S> Na sprzedazy.
> >> Na sprzedazy straci tylko wtedy (i tylko _POTENCJALNIE_) gdybym
> >> wczesniej _zamierzal kupic_ od niego produkt, a nastepnie odstapil od
> >> zamiaru. (to juz bylo)
>
> S> Gdbys nie mogl ukrasc musialbys kupic.

>Autorom wszelkiej masci wydaje sie czesto, ze ludzie nie moga zyc bez ich
produktow. - Nic bardziej blednego.

Oczywiscie: nie potrzebuja ale jednak kradna:)
Daj sobie spokoj.
Ludzkie dzialanie ma zwykle cel.

>
> >> Planowanie _NIE_ zastepowalo mechanizmow rynkowych.
>
> S> Cos musialo skoro te mechanizmy byly tu nieobecne.
>
> >> Sluzyly do tego _inne_ narzedzia ekonomiczne takie jak: monopole,
>
> ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
>
> >> specjalne sieci dystrybucji, limity konsumpcji, produkcji i importu,
>
> ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
>
> >> subsydia rzadowe i resortowe, podatki, itd., itp.
>
> ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
>
> S> A wiesz co to bylo Centralny Urzad Planowania i czym sie zajmowal?
> S> Wiesz co to byly plany piecioletnie i jaka byla ich rola w ekonomii?
> S> Czy wiesz w koncu kto ustalal te limity konsumpcji o ktorych piszesz?
>
>Oczywiscie.
>A co ma do "rzeczy ekonomicznej" "Centralny Urzad Poboznych Zyczen
Zapewnienia
>Powszechnej Szczesliwosci" i tego co zalecal???
>Liczy sie rzeczywistosc, a ta - "robila swoje".

>Kazdy rzad ma jakis "Urzad Planowania Strategicznego" lub zleca opracowanie
>takich planow jakiejs firmie (firmom).

I co ustala cene gwozdzi i poziom produkcji skarpet? :))
A taka robote robil ten urzad w Polsce.

> S> Nie, my nie mamy limitow konsumpcji.
>
>Doprawdy ?
>A n.p. pozwolen na bron u was nie ma?

Sa. I sa znaki "stop". Czy to jest limit konsumpcji?

>Marihuane mozesz kupic w traffic'u? - A moze "limit = 0"
>Nie jest tak, ze niektore uslugi lub produkty sa oblozone zaporowymi clami,
>akcyzami, pozwoleniami itd.?

Sa pewne substancje ktore sa regulowane.
Ale nie jest to regulacja ekonomiczna, nie ma na celu stymulowani
zachowan ekonomicznych.
Na przyklad alkohol, papierosy, leki. Ale wciaz moge kupic dowolna
 ilosc alkoholu czy papierosow czy nawet lekow jesli bede mial zezwolenie
 profesjonalisty czyli lekarza.
Gdzie tu limity konsumpcji?

>Nia ma czegos takiego jak nieskrepowana konsumpcja wszelkich towarow i
uslug -
>- nawet w US.

Chcesz mi powiedziec ze nie wolno mi kupic dowolonej ilosci mleka?
Kto mi zabroni?

>
> S> NIE dzialaly tu mechanizmy rynkowe, zamiast nich dzialalo centralne
> S> planowanie.
>
>Gdyby CP _dzialalo_, to soc-realizm moze bylby do dzis zdrow jak ryba.

Nie.
Centralne planowanie nie bylo i nie jest w stanie efektywnie zastapic
mechanizmow rynkowych ale system ten mimo wszytsko dzialal przez
 ponad 50 lat!
Lepiej lub gorzej.

>Rzecz w tym ze _nie dzialalo_ dostatecznie sprawnie, ani _w zakresie_ do
>jakiego chciano je przypisac, ani _celom_ jakim mialo sluzyc.
>
> >> teorie odnosza sie do _celow_ osiaganych za pomoca znanych narzedzi.
>
> S> Nie prawda.
> S> wiekszosc cen ustala byla metoda biurokratyczna przez Centralny Urzad
> S> Planowania, wiec o czym ty mowisz?
>
>O tym, ze planowanie jako takie jest tylko NARZEDZIEM.
>O tym, ze _kazdy_ zarzadzajacy (manager) tworzy plan.
>O tym, ze producent zwykle ma "sugerowana cene" dla odbiorcy koncowego
>- a ta bywa zalezna m.in. n.p. od subsydiow rzadowych (jesli sa takie).
>O tym, ze nihil novi sub sole - wszystko to znamy z kapitalizmu.

Nie ma czegos takiego jak kapitalizm.
Jest za to wolny rynek o ktory ci pewnie chodzi.

>O tym, ze socjalizm nie wprowadzil ZADNYCH nowych (dotychczas nieznanych)
>NARZEDZI.

Oczywiscie ze nie. Tyle ze w kraju z gospodarka wolnorynkwoa
rzad NIE ustala cen ani nie ustala poziomu produkcji.
To robi sam rynek a raczej scisle okreslone mechanizmy rynkowe.

>O tym, ze mlotek moze sluzyc do kreacji jak i do destrukcji - przy czym w
obu
>wypadkach pozostaje TYM SAMYM NARZEDZIEM.
>
> >> S> A ty jak sobie wyobrazasz Intel SUN czy Apple?
> >> Tak jak inwestycje badylarza.
>
> S> Nie odpowiedziales na pytanie. Skoro interwencja panstw a jest tak nie
> S> zbedna, skad dominacja firm takich jak SUN Apple czy Intel ktore sa
>
>A interwencje PANSTWA w Bell'a czy Microsoft, to komunisci wymyslili?...

Ale to MS sam stworzyl swoej imperium bez pomocy rzadu USA!
Tak samo SUN czy Apple.
Jak to pomoc uzyskaly one od panstwa?
Jakiez to cla zaporowe im pomogly?

>Roznica lezy w _celach_! - i dlatego rzad PRL tworzyl monopole!
>Nie tylko on zreszta.
>- Telekomy w kapitalistycznych panstwach Europy sa dobitnym przykladem
>planowania strategicznego w tej dziedzinie, a nie majacej nic wspolnego
>z przymiotnikiem "socjalistyczny" ani ekonomia w panstwach EE.

Alez oczywiscie. Sa rejony gospodarki o ktorych sie mowi ze sa monopolami
 naturalnymi.
Ale sa to pewne drobne rejony gospodarki a nie generalna zasada.



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 18:03:55 MET DST