Autor: Wayne/Taboo (wayne_at_figaro.ae.katowice.pl)
Data: Mon 04 Jan 1999 - 06:32:11 MET
On Mon, 4 Jan 1999, Robert Golebiewski wrote:
> oraz ma taka mase pracy, ze nie ma czasu zjesc obiadu. Ma za to czas:
> Walczyc z Gamboyem,
Trzeba sobie czasem zrobic przerwe na drobne przyjemnosci.
> Wypowiadac sie o poprawnosci jezyka jemu widac obcego,
Heh, przynajmniej nie popisuje sie slowkami z jezyka o ktorym nie mam
zielonego pojecia ("ubermansch")
> Bywac na salonach (jak wielce wzrosla jego popularnosc po utarczce z
> Gameboyem),
Jak zwykle komentarz ni z gruszki ni z pietruszki, ale to do cibie podobne
wiec sie nie dziwie specjalnie.
> Ogolnie udzielac sie przez tyle czasu, ze chyba cos nie gra w jego
> danych osobistych (12 pracownikow, firma, biznes.... ) - poniewaz
> powazni ludzie nie maja czasu na takie pierdoly oraz w tych dniach robia
> remanenty.....
Wiesz co? Mam szczerze gdzies twoje wynurzenia na ten temat, poniewaz
jestes osoba z ktora na pewno nie bede mial zadnych kontaktow zawodowych
ani zadnych innych, raczej malo mnie interesuje co tam sobie
myslisz na moj temat, proponuje skonczyc ta dyskusje, poniewaz jak zwykle
nie masz nic do powiedzenia, jak zwykle nie stac cie na nic wiecej niz
zlosliwe uwagi, nie wnosisz nic konstruktywnego, wlasciwie nie
powiedziales nawet nic co do tej pory nie zostalo juz powiedziane na temat
zwiazany badz co badz podobno z twoim zawodem.
Jakiz wogole byl sens twojej wypowiedzi?
Wayne
GSXR1100 http://figaro.ae.katowice.pl/~wayne
Powered by LINUX! Slackware 3.5 & RedHat 5.1
Sex is not the answer. Sex is the question. "Yes" is the answer.
-- Swami X
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 18:03:51 MET DST