Re: Mentalno+ALYA5g- Kalego by+ALM-o: poczekajmy z pomnikiem pir ata...

Autor: Robert Golebiewski (robson_at_waw.pdi.net)
Data: Mon 04 Jan 1999 - 05:59:15 MET


Wayne/Taboo wrote:
>
> On Sat, 2 Jan 1999, Slawomir wrote:
>
> > Nie ma nic gorszego niz firma ktora ma bledy gramatyczne w mission
> > statement:
> > jakos trudno uwierzyc ze sa powazni w tym co robia.
>
> Chyba cienki jestes jak nie widzisz roznicy miedzy
>
> I want xxxx
> I do want xxxx
>
> Obydwie formy sa poprawne, tylko ze niezupelnie to samo znacza.
>
> Wayne
> GSXR1100 http://figaro.ae.katowice.pl/~wayne
> Powered by LINUX! Slackware 3.5 & RedHat 5.1
>
> Sex is not the answer. Sex is the question. "Yes" is the answer.
>
Jak to milo znow Wayna zobaczyc w Nowym Roku!
Wszedzie go pelno!
A ponoc zatrudnia 12 pracownikow, ma 23 lata, biegle wlada angielskim
oraz ma taka mase pracy, ze nie ma czasu zjesc obiadu. Ma za to czas:
Walczyc z Gamboyem,
Wypowiadac sie o poprawnosci jezyka jemu widac obcego,
Bywac na salonach (jak wielce wzrosla jego popularnosc po utarczce z
Gameboyem),
Ogolnie udzielac sie przez tyle czasu, ze chyba cos nie gra w jego
danych osobistych (12 pracownikow, firma, biznes.... ) - poniewaz
powazni ludzie nie maja czasu na takie pierdoly oraz w tych dniach robia
remanenty.....
Ale co tam.... Serdeczne pozdrowienia dla Wayna. Wszak humor to
podstawa.

Ad rem
Osobiscie pominalbym kwestie poprawnosci "I want" i "I do want". Obie
sa "poprawne" w zakresie "swetr" i "sweter" i sluchacz wie o co chodzi.
Porownanie moze nie udane. Inaczej ujmujac, po polsku "I do (verb)
something" oznacza ni mniej niz wiecej niz "Ja naprawde (cos tam robie).
Prosze zwrocic uwage na jezyk potoczny - "Nprawde cie kocham" bedzie
przy rozmowie dluzszej brzmialo "I do love you". Moze tez byc "I really
do". Zalezy od erudycji mowiacego.

Teraz inna beczka - konstrukcja gramatyczna jest karkolomna - mam na
mysli to zdanie z w lasnie zlym wykorzystaniem "I do costam". I to jest
chyba najniebezpieczniejsze - proponuje Panom natychmiast poprosic kogos
o korekte. Nie wnikam, czy autor jest urodzony czy nie. Wszak sami
Anglosasi pisuja "She don't....". Ale to swiadczy o braku wyksztalcenia
lub odwrotnie - igraszkach jezykowych. Jak badz- nie jest do
dopuszczalne w ofertach handlowych. Wszak nabywcami hurtowymi i
"targetem" sa z reguly mlodzi ludzie o niekoniecznie szerokich
horyzontach, zatrudniajacy po 12 osob, majacy firmy, 23 lata....

Pozdrawiam jak zwykle serdecznie zyczac sukcesow.

Robert G.

-- 
     
------------------------------------------------------
Profesjonalne uslugi w zakresie tlumaczen (jez. angielski)
tel/fax: (22) 846 64 73 lub 0 501 105 098
e-mail: robson_at_waw.pdi.net http://www.waw.pdi.net/~robson


To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 18:03:51 MET DST