Re: Mentalność Kalego było: poczekajmy z pomnikiem pirata...

Autor: slawomir (sd000001_at_polbox.com)
Data: Mon 21 Dec 1998 - 03:44:53 MET


Slawek Lipski <slawek_at_instructor.net> wrote in article
<367bc994.5970713_at_news.tpnet.pl>...
> Podpisuję się pod dwiema poprzednimi wypowiedziami i poglądami
> Mariusza, też nie podobały mi się wnioski z artykułu w Chip 1/99.
>
> Nie podoba mi się nazywanie kradzieżą używania nielicencjonowanego
> oprogramowania. A już bzdurne jest dla mnie porównywanie tego do
> kradzieży samochodu czy helikoptera. Spójrzcie historycznie - sto i
> więcej lat temu nie można było niczego ukraść w taki sposób aby
> jednocześnie właściciel poniósł tylko potencjalną stratę. W całej
> historii ludzkości pojęcie kradzieży oznaczało przejęcie cudzej
> własności, które wiązało się z całkowicie realną stratą okradzinego.
> Jedyne co mi przychodzi na myśl, to plagiat literacki, ale że
> plagiator musiał się też nieźle natrudzić, to chyba nigdzie mu za to
> ręki nie ucinano :)

Chyba ze dzielem ktore kopiowales byly banknoty.
Tez w zasadzie "nikt nie traci", prawda?
Nikomu nic nie "zabierasz", prawda?
A gotowano za to w oliwie gdzieniegdzie.
A jak wejdziesz do kina bez biletu to tez przeciez nikt nie traci, prawda?

Twoje argumenty sa tak zalosne ze az mi wstyd ze odpowiadam na nie.



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 17:57:25 MET DST