Re: Twardziele

Autor: Jacek Fiok (j.fiok_at_students.mimuw.edu.pl)
Data: Mon 07 Dec 1998 - 19:23:59 MET


Dnia Mon, 7 Dec 1998 09:55:42 +0100, "Lulek"
<ajjaw_at_mikro.phys.uni.torun.pl> napisał:

>>Dlatego donośnie i bezinteresownie wrzeszczę:
>>Nigdy nie kupujcie pieprzonych kawiorów!
>
>Pewnie zweryfikuje moj wybor...

Ludzie, gdzy wy te dyski kupujecie?

Ja moge powiedziec dokladnie to samo o Seagate'ach, co kolega Dobrov o
Caviarach - tylko czy po pierwsze ktos chce sluchac, ze komus sie
spieprzyl dysk X albo Y, a po drugie: i co z tego wynika? NIC. Ja mam
caviara 34300L, nie rzucam nim o sciane ani na podloge, dwa razy na
rok woze komputer na dzialke i z powrotem (wiecie, wakacje :) i
wszystko jakos trzyma mi sie kupy. Co wiecej, nie znam akurat nikogo,
komu by sie Caviarek sypnal. Nie mam zamiaru zaprzeczac, ze istnialy
jakies tam wadliwe serie, owszem, istnialy. I co z tego, again.
 
Np z seagate'm byla taka historia, ze glosno swego czasu bylo o serii
medallist pro, byly bardzo szybkie jak na owe czasy - 5400rpm, ludzie
kupowali i bylo fajnie, po czym te dyski nagle zniknely. Ciekawe
dlaczego. W kazdym razie ja taki zdazylem kupic (ST52520A) i nie dosc,
ze grzal sie niemilosiernie, to jeszcze wysypal sie zupelnie bez
powodu po 2 miesiacach uzywania. Moj kolega, ktory kupil taki sam
razem ze mna - zyje jeszcze ;), dysk tez - tyle tylko, ze co jakis
czas wydaje z siebie dziwne zgrzyty/piski hehe tak jak opisujecie w
'tykanie caviara', czasem zasypia i trzeba robic reboot, a poza tym
jak juz mowilem grzeje sie tak ze przydalby sie dodatkowy cooler.

Ja juz nie wiem, jak to jest, pewnie trzeba albo kupowac cokolwiek w
duzej i dobrej firmie z 3-letnia gwarancja, albo IBM-a (no, tez moze w
dobrej firmie), coz - takie zycie...

--
Jacek Fiok, Warszawa
j.fiok_at_students.mimuw.edu.pl    http://rainbow.mimuw.edu.pl/~jfiok/


To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 17:54:48 MET DST