Re: OPTIMUS a skladak

Autor: Marek Wesołowski (wesmar_at_friko3.onet.pl)
Data: Mon 21 Sep 1998 - 10:01:11 MET DST


Ja osobiscie uniknelem kontaktow z O.
Ale o pomoc poprosili mnie kiedys znajomi - dumni posiadacze O., o
cenie godnej sprzetu ze znacznie lepszymi parametrami...
... a tymczasem bios nie widzal twardego...
... a z tylu sliczny stikers...
... nie ma rady, "dzwoncie do serwisu" - rzeklem, i zadwonili...
(w tym czasie reklamy O. krzyczaly o calodobowej HOT LINE)

Dzwonili w jakies 5 miejsc, oczywiscie kazdy poprzedni rozmowca,
odsylal ich do diabla a scislej, pod wskazany przez siebie kolejny numer...
na koncu tej kolejki rozmowcow - niezwykle uprzejmych i fachowych
pracownikow O. uslyszeli glos wysokiej klasy fachowca - serwisanta,
ktory po wysluchaniu opisu awarii i oznak radosci ze wreszcie mamy
do czynienia z fachowcem, rzucil w rewanzu krotkie pytanko...

 "A POTRZASNAL PAN TA SKRZYNKA ???" !!!

nie jestem czlowiekiem gwaltownym, ale gdyby ktos mnie uraczyl
taka zlota mysla, podajac sie przy tym za serwisanta wspanialej,
wiodacej na rynku firmy O. to chyba ... %$%@#$&^%@! (o pardon!)

Pozdrawiam.
(szczegolnie fachowcow z O.)



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 17:37:58 MET DST