Autor: Jerzy W. Bebak (yooreck_at_polbox.com)
Data: Wed 26 Aug 1998 - 06:58:45 MET DST
Karol Michalak wrote:
> [ciach]
> Wiesz jak komus brakuje argumentow to rzuca epitetami. Bo te zdanie traktuje jak obraze
> osobista. A oto co pan Bebak napisal ostatnio:
[ciach]
Strasznie mi przykro, ale zareagowalem na te malpe... Poza tym mam
nadzieje, ze nie odniosles wrazenia, ze "brakuje mi argumentow"? Troche
martwi mnie co jakis czas to, co pisze niejaki slawomir, bo odnosze
wrazenie, ze cos mu sie zacielo i nie ma go kto zrebootowac (czy jak to
sie tam nazywa w swiecie pece), a jak to widze, to czasem mi sie psuje
humor... :-))
[ciach]
>
> I otoz to. Ja wcale nie mam zamiaru doglebnie poznawac nowego OS a szczegolnie problemow
> sprzetowych. W domu to ja sie moge bawic i nawet znajduje w tym przyjemnosc. W pracy natomiast
> komputer jest jedynie narzedziem na ktorym chce JEDYNIE PRACOWAC.
> Zreszta ciekaw jestem jak bys ty sie zachowal, gdyby ciebie posadzono przy zupelnie tobie
> nieznanym komputerze i OS i kazano wykonac prace a nagle komp wykonal niekontrolowany zwis.
[ciach]
OK, OK. Tez bym sie zloscil. Ale, wybacz, jakbym spalil chalupe nie
umiejac zapalic gazu pod czajnikiem, to bym nie wpadal na pomysl, ze
gazociagi sa do dupy...
ktos mogl wpasc na tak idiotyczny
> pomysl zeby przycisk zasilania umieszczac na klawiaturze. . Chyba dosc latwo przypadkowo w
> niego trzepnac?
[ciach]
Nielatwo. Nie w kazdej klawiaturze. Jak juz nie masz padaczki,
kontrolujesz swoje ruchy i z grubsza wiesz, co robisz, to sobie kupujesz
taka klawiature, bo jest wygodniejsza - wierz mi. Dzis nauczylem
poslugiwania sie taka klawiatura 60-letnia dziennikarke naszej gazety -
byla zachwycona. Siedziala przed nia od roku 1990 i nie wiedziala, do
czego jest ten klawisz, i nigdy przypadkiem w niego nie "trzepnela".
Podam inny przyklad - pol roku temu paru moich kolegow domagalo sie
"wylaczenia funkcji drag and drop", bo jak robili byle co z rekami i
klawiatura, to sie im wyrazy w tekstach przestawialy. No, coz, wychodzi
sie z zalozenia, ze uzytkownik jest normalnie rozwiniety. Jak nie, to sa
"disability solutions".
Ponadto w komputerze chyba powinna byc przewidziana taka banalna
okolicznosc
> jak przerwa w zasilaniu. Juz nawet ta idiotyczna winda to przewiduje i podejmuje srodki
> zaradcze sprawdzajac dyski. Jezeli wiec MacOS szkodzi takie wylaczenie
[ciach]
Nie szkodzi. Nie wiemy obaj, co dokladnie zrobiles, ale samo przerwanie
zasilania to nie moglo byc. Acz oczywiscie kazdy komputer woli byc
normalnie wylaczony. MacOS poza tym moze byc specjalnie wlaczony, przy
starcie wciska sie rozne kombinacje klawiszy w celu osiagniecia roznych
celow, itp. Normalny uzytkownik z grubsza o tym wie. Naprawde, nie miej
do maszyny pretensji o wlasna niewiedze (a nie ma tu potrzeb posiadania
jakichs zaawansowanych umiejetnosci, poza kontrola nad wlasnymi ruchami
czy wcisnieciem shift, albo kombinacji jablko+option) (po pecetowemu:
cmd+alt czy jakos tak).
to dlaczego nie
> widzialem zeby cos w tym kierunku robil?
[ciach]
No comments
[ciach]
Ja w kazdym razie, jak siadam przed obca maszyna... jak to sie mowi...
Read This Fu***** Manual. Ale problemow raczej nie rejestruje. Moze to
wynika z tego, ze na MacOS mozna odpalic pieknie Windoze i pare innych
systemow, i sie czegos nauczyc (bo przyjemnosci zadnej). BTW - mozna
emulowac Maca na PC? Na jakim poziomie? Czym?
> Mimo wycieczek osobistych pod moim adresem - pozdrawiam
W przeciwienstwie do slawomira jestes przykladem, ze nie kazdy
pecetowiec musi miec zakuty leb. I chyba czytasz to, na co odpowiadasz.
Pozdrawiam.
(jb)
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 17:32:24 MET DST