Autor: Piotr Trzcionkowski (trzcionk_at_us.edu.pl)
Data: Mon 30 Sep 1996 - 00:57:37 MET DST
Wed, 25 Sep 1996 22:27:04 GMT, rdylongr_at_zeus.polsl.gliwice.pl (Rafal
Dylong) napisal(a):
>khc_at_hq.pm.waw.pl (Krzysztof Halasa) wrote:
>
>
>> Mysle, ze firma nagrywajaca CD powinna upewnic sie w legalnosci
>> operacji tylko w przypadku watpliwosci, czyli np. uzasadnionych
>> podejrzen.
>Przewaznie niemozliwe jest ustalenie legalnosci oprogramowania, biorac pod uwage
>ilosc danych jaka przynosi ktos na dysku do zgrania na CDR. Nagrywajacy, nawet
>..
>Nalezy rowniez wziac pod uwage, iz czlowiek robiacy(=wlasciciel danych) sobie
>backup na plycie, przewaznie robi sobie kopie z oryginalnych instalek programow,
>na ktore ma licencje(co chyba nie jest nielegalne, gdyz robi to jako
>...
>autorskim),itd. Czy ma on wtedy przyniesc do firmy nagrywajacej wszystkie swoje
>licencje,itd.?
No jesli firma tego zazada jak najbardziej. Moze przeciez zawsze
nagrac w innej, gdzie nie beda tego zadali o ile taka znajdzie. To
kwestia umowy.
>Wydaje mi sie, iz jest fizycznie niemozliwe, skuteczne(!) szukanie kradzionych
>programow, przy takiej ilosci danych jakimi sie dzisiaj operuje.
Prawie niemozliwe to fakt. Ale w 100% skuteczne. Pomysl ile dzis
kopiuje sie piraconego softu. Gdyby tylko ograniczyc 10% juz byloby to
rownowazne powaznej gotowce. Rzecz jednak bardziej w swiadomosci, ze
jak wszystko bedzie piracone to dobry soft musi byc drogi.
>Inna sprawa jest, gdy ktos bije plyty komercyjne, w jakis seriach, i probuje je
>sprzedac. Tu nalezalo by sprawdzic, co sie kopiuje, i czy robi sie wszystko
>egalnie.
We wlasnym interesie firma moze umowic sie z klientem, ze jesli ma to
nagrac to musi upewnic sie co do legalnosci tej operacji.
Piotr Trzcionkowski
tel. +48 (0-32) 1-284-907
mailto:trzcionk_at_us.edu.pl
http://www.cto.us.edu.pl/~trzcionk
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 12:54:17 MET DST