Autor: Tomasz Sparek (sparc_at_student.uci.agh.edu.pl)
Data: Wed 28 Feb 1996 - 12:34:39 MET
Krzysztof Foltman (kfoltman_at_rexio.uci.agh.edu.pl) wrote:
: W przeciwienstwie do Tomka, ktory zauwazyl nie to co powinien :-)))
: Mialem na mysli "AWE 32 - pages of naked truth", nie karty AWE.
: Jest tam MNOSTWO bardzo krytycznych uwag odnosnie AWE32. I to nie typu "awe
: sucks" itd., tylko bardzo konkretnych brakow.
: Niektore z nich:
: -AWE ma tylko 30 kanalow, nie 32.
: -nie potrafi poprawnie grac probek stereofonicznych
: -nie potrafi poprawnie grac zadnych probek (clipping, szum kwantyzacji)
: -przetwornik A/C nie nadaje sie do niczego (poziom bledow 2.5 bitu)
Zalezy,o ktorym AWE mowisz
Jest obecnie kilka podobnych modeli pelnego AWE32:
W Europie sa glownie:
ct3900
ct2760
ct3919
ct3780
W Stanach i Azji jeszcze kilka innych.
O ktorym piszesz????
: A takze doskonala renome producenta bardzo kiepskich kart muzycznych. I
: znanego wroga wszelkich tworcow jakiegokolwiek oprogramowania.
Liczy sie tez performance/price.Wydaje mi sie ,ze masz zle przekonanie.
Dziwne,ale w Polsce lubi sie krytykowac wszystkich co odniesli sukces...
: A ja nie. Kto chce miec jakosc, brak klopotow i renomowany produkt - niech
: lepiej nie kupuje nic ponizej np. Rolanda SC-88.
Smiem twierdzic inaczej.Tylko ile SC-88 kosztuje....
AWE jest dla szarych ludzi nie dla prof studia za $104 miliony
: Emulacji AWE nie bedzie.
Tylko SB16.....
: Tak jak dobrych programow wykorzystujacych chociaz w 20% oferowane przez nia
: mozliwosci.
tak czesto jest na poczatku,ale tylko duzy rynek zapewnia sukces...
Czyli chyba nie jest taka zla?????
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 12:39:20 MET DST