Ki diabeł z Operą i "enką"? (NK.pl)

Powitać!
Mam specyficzną sytuację, świeża instalacja, najnowsza Opera (12.01), cel -
zalogowanie się na nk.pl.
Najśmieszniejsze, że uczciwie muszę powiedzieć - SOA#1... tylko, że na innym
kompie...
Na tym - wszystko inne chodzi, po wyczyszczeniu cache udaje się wprawdzie
wczytać i utrzymać stronę NK, ale po zalogowaniu występuje takie zjawisko,
że jakby zaczynało wczytywać,ale po ok. 0.5-1 sekundy następuje zerwanie
zadania i mam czystobiałą stronę. O tym, że rzecz jest blisko związana z
Operą, świadczą przeprowadzone przeze mnie próby - czego nie mogłem zrobić
normalnie w Operze, to zrobiłem w IE i Fx. Z poprzedniej instalki (rozwalił
się stos TCP/IP) zaimportowałem przez kopiowanie plików stare ustawienia
systemowe Opery. Czyli sieć chodzi prawidłowo - próbowałem przez oba Wi-Fi,
które mam, bez różnicy. W Operze udaje się zalogowanie, gdy albo włączę tryb
Turbo (to OIDP jest jakieś cache WWW gdziś-tam), albo włączę korzystanie z
serwera proxy. Przy szybkich połączeniach tryb turbo nie przyspiesza...
Mniej daje, ale co kilka prób przeładowania zdarza się, że zadziała,
wyłączenie JavaScript, więc to też nie to.
Nie ma różnicy, gdy: Włączę/wyłączę Zaporę, jakiś inny program wysyca łącze
(choć nieznacznie zakończenie tego transferu poprawia niewielką skuteczność
wyłączenia JavaScriptu)., włączę/wyłączę ochronę Avast (choć tu pojawia się
inna różnica - po włączeniu osłony w miejsce tabula rasa pojawia się
komunikat o zerwaniu połączenia przez serwer), gdy wyłączę/włączę blokadę
reklam...
Na drugim kompie, identycznie ustawiona Opera bezproblemowo wczytuje stronę
po zalogowaniu.
Nie bardzo wiem, czyścić winsocka, czy nie... ki diabeł, że tylko Opera,
tylko przy standardowych ustawieniach, tylko po zalogowaniu na nk.pl, tylko
w tym komputerze...?
Wolałbym tego czyszczenia uniknąć, ale chyba zaryzykuję...
Mam

-- 
Pod żadnym pozorem nie zezwalam na wysyłanie mi jakichkolwiek reklam,
ogłoszeń, mailingów, itd., ani nawet zapytań o możliwość ich wysyłki.
Nie przyjmuję ŻADNYCH tłumaczeń, że mój adres e-mail jest ogólnodostępny
i nie został ukryty. Wszelkie próby takich wysyłek potraktuję jako stalking.