Re: za i przeciw instalacji w "program files

Autor: Araneus Diadematus <warchlak_at_chlewik.pl>
Data: Fri 28 Oct 2011 - 11:50:00 MET DST
Content-Type: text/plain; format=flowed; charset="iso-8859-2"; reply-type=response
Message-ID: <4eaa7c74@news.home.net.pl>

Użytkownik "Mateusz" <mateusznospam@vp.pl> napisał w wiadomości
news:j89r03$lu9$1@news.onet.pl...
...
> a co sadzicie i jak to jest traktowane gdy np.
>
> c:\katalog
>
> to podmontowana partycja innego dysku, np. drugiego, bez przynanej litery

Ja tak sobie zamontowałem multimedia i backupy, w najgorszym razie, gdy coś
się zmaże, odtwarzam link i znw mam swoje dane. Może nawet szlag trafić
partycję systemową.

>
> zy plii exe ssa tam traktowane jak te na C: ? w koncu logicznie to C: ale
> fizycznie calkiem osobny nosnik

Nie ma najmniejszej różnicy w działaniu, chyba, że zamontowany system plików
jest różny od NTFS )Bazowy musi nim być, montowany może być też FAT,
przećwiczone, działa wyśmienicie)., to prawa dostępu nie będą działać. Ale,
przynajmniej u mnie, programy wykonują się identycznie, tak samo zapisywane
są dane, jak wskażę programowi lokalizację w podmontowanym woluminie. Jedyny
kłopot mam, gdy chcę z jakiegoś powodu sczyścić plik kronikowania - szybciej
to się dzieje, gdy czasowo przypiszę literkę, wywalę plik (system go sobie i
tak niebawem odtworzy) i zrzucę (system czasem na takie dictum zapiera się,
ale od czego Unlocker - radzi sobie świetnie) przypisaną literkę. Nawet
chkdsk mogę wykonać bezproblemowo na zamontowany katalog/wolumin.
Ćwiczyłem to też z innym dyskiem, nie ma różnicy, może programy, które się
niskopoziomowo odnoszą do dysku coś wyczują, ale tradycyjne, jeśli ktoś o
takim montażu nie wie, niemal na pewno nie zauważą.

-- 
Alanné mba yi woma... wé :) (...)
Né ma ka ni kaso, Né ma pané ka, (...)
We ya senga wé, Has wéhé... :))
(C) Wes Madiko - Alane
Received on Fri Oct 28 12:00:04 2011

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Fri 28 Oct 2011 - 12:42:01 MET DST