Dnia Thu, 25 Aug 2011 02:54:44 +0200, Araneus Diadematus napisał(a):
>>> Jakoś mieszczę się w swoich 2. A jak XP nie obsłuży, to zrobi to Ubuntu.
>>
>> Nie no - to już lekka przesada. :) Użytkownikowi, który na ten przykład
>> pracuje sobie z Adobe Lightroom, czy Creative Suite zaproponujesz
>> przejście na Ubuntu, żeby mógł całą dostępną pamięć wykorzystać? :D
>
> To ten ktoś zostanie na starym :P
Do czasu, kiedy wymogi zewnętrzne spodowują, że będzie musiał zrobić upgrade
software'u do nowszej wersji. Sam to obecnie przerabiam - większość z
dostawców, z którymi współpracuję, przesiadła się już na Adobe CS4, 5 i 5.5.
Ja miałem u siebie do tej pory CS3 - do postawionych przede mną zadań jest
wystarczający. Ale… Źródeł z zewnątrz, wykonanych na nowszych wersjach
oprogramowania odczytać nie jestem w stanie. Różnica między CS4 i CS3 była
do zniwelowania w prosty sposób. Przejścia z CS5.5 czy CS5 na CS3 - nie ma.
:(
> A ja sobie spokojnie ucieknę :)
A przynajmniej tak Ci się wydaje. :)
> Jak w starym dowcipie - Był sobie wieczorek poetycki, w gazecie ukazała się
> recenzja. Poeta siedzi na kiblu i SMS-uje do krytyka: Mam teraz przed sobą
> pana recenzję. Za chwilę będę ją mieć za sobą :))
> Takie skojarzenie :)
ROTFL
> Cóż, czasem nie da się inaczej, ja narzekam na brak sterów do skanera, bo
> już dawno miałbym Linuxa (przez miesiąc miałem, ale musiałem porzucić) na
> dużej maszynie.
Swego czasu błogosławiłem brak sterowników do kontrolera SCSI i skanera dla
Visty x64. Rozwiązało to po ponad dwóch latach problem do tej pory
„nierozwiązywalny”. :)
(ciach…)
> No, to pewnie tak... W końcu flash tak renderuje grafikę, że słabsze procki
> wysiadają... ale skoro jest to sprawa programowa sterująca odpowiednio
> sprzętem (analizowałem, nic nie jest na 100% programowe, ani sprzętowe, w
> dziedzinie fizycznej, no, bo algorytm, to matematyka przecież), więc chyba
> jednak powinno się dać.
Pożyjemy, poużywamy, potestujemy… Wylezie. :D
>> Mam wrażenie, że przy niesprawnej kości pamięci Windows 7 wypierdaczy się
>> tak samo chętnie, jak XP. :)
>
> Otóż właśnie. I gów^h^huzik dadzą najlepsze nawet zabezpieczenia.
Jak to mój znajomy mówi - dobry BSOD nie jest zły. Spisanie komunikatu błędu
i grzebnięcie po tym, co go rzeczywiście spowodowało, moż dać mniej lub
bardziej przybliżoną odpowiedź na pytanie, co go rzeczywiście spowodowało.
Błędy Microsoftu IMVVVVHO:
- standardowo wymuszony automatyczny restart komputera po BSODzie - dla
wielu mniej doświadczonych użytkowników temat nie do przejścia w sensie, nie
są w stanie złapać komunikatu błędu
- brak standardowo dostępnego w systemie narzędzia, uruchamianego
automatycznie po wystąpieniu BSODa, który pozwoliłby zapoznać się z
przyczyną wystąpienia takowego
> Ja docelowo chcę mieć jedną maszynę (albo dwie), którą naprawdę dopieszczę
> na tip-top tak, żeby nic absolutnie, prócz zwykłego korzystania, już na niej
> nie robić, a do eksperymentów i rzeźbień mieć inną i ją zadręczać ciagłymi
> próbami... na razie niestety, kasy brak, a na sprzęt wyższej klasy wyższa
> gotówka potrzebna. Poczekam na losowanie totka (hehe, tylko które?) :)),
> gdzie wylosują moje liczby. No - i zagrać też muszę :))
Do katowania różnymi wynalazkami, to ja sobie postawiłem maszynę wirtualną.
Jedną z XP, drugą z Windows 7. Cuda i wianki można na tym wyprawiać. :)
-- [ Przemysław "Maverick" Ryk ICQ: 17634926 GG: 2808132 ] [ Fortuna to niestała dziwka. ] [ (Konował, Glen Cook "Czarna Kompania") ]Received on Mon Oct 3 01:50:03 2011
To archiwum zostao wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Mon 03 Oct 2011 - 02:42:01 MET DST