Witam Kolegów / Koleżanki
Stanąłem przed zadaniem uruchamiania zdalnie skryptów linuxowych z
maszyny Windowsowej.
Wyglądać ma to tak:
1) Właścicielem procesu aplikacji, która uruchamia plik .bat, w którym
jest zapisana jest komenda:
plink.exe [parametry] jest SYSTEM.
2) w parametrach jest zapisana informacja o wykonaniu skryptu już po
stronie serwera linuxowej.
I teraz co następuje. Ręczne wykonywanie pliku .bat kończy się
powodzeniem ale aplikacja się już gubi. Problemem jest protokół SSH
(nie bug protokołu a raczej sama jego specyfikacja). Mianowicie,
podczas pierwszego inicjowania sesji wyskakuje PROMPT z pytaniem czy
trzymać klucz w cache'u? Ręcznie nie ma z tym problemu ale aplikacja
sobie z tym nie radzi, zatem pytanie brzmi: jak sprawić, aby przy
inicjowaniu sesji ssh aplikacja nie otrzymywała komunikatu o prompta?
Gdzie zapisywane są klucze sesji w cachu?
Pozdrawiam
Kuba
Received on Wed Aug 25 09:45:02 2010
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Wed 25 Aug 2010 - 10:42:01 MET DST