Nie do końca tematycznie... Sraka-padaka USB-pena...

Hej!
Myślałem, czy tu wysłać, czy nie... guglownicę przeobracałem, ale "nie
dopuszczę cię aż do śmierci", problem jednakże wydaje mi się bardziej
programowym...

Pendrive USB 8 GB TakeMS... nie wiem, czy to ważne... Był sobie odczyt.
Nie było sobie zapisu - tester wyrzucał badsektory na calym obszarze.
Jednakże po tym teście i odczyt sobie poszedł. Nie ukrywam, że "bawiłem
się" niezbyt grzecznie tą pamiątką...
Ale... po włożeniu do portu wszystko jest PRAWIDŁOWO wykrywane, nawet
przydziela literkę, zatem komunikacja ze sprzętem jest.
Kombinowałem na różny sposób, aby stwierdzić, czy da się coś zrobić, ale
nie dostawałem dojścia do napędu. Jak już jest włożony, to zarządzanie
dyskami pokazuje "brak nośnika", próba wykonania format, czy chkdsk
skutkuje komunikatem "nie można otworzyć dysku do bezpośredniego
dostępu". Przy startowaniu systemu lampka kontrolna miga (przy
wykrywaniu sprzętu po włożeniu także), gaśnie, zapala się, zatem maca
pamiątkę... dało by się spowodować, aby "włożyć nośnik" do napędu?
Program HDDScan pokazuje zamiast nazwy dysku kaszankę z krzaczków...
czyli jakby coś sczytywał...

Czego bym potrzebował? Ośmielam się prosić o wskazówki, jakim programem
JEDNOZNACZNIE stwierdzić, czy pen jest całkowicie stracony, czy da się
go chociaż częściowo odzyskać? (choćby z połową pojemności i szybkością
żółwia...)
Jakkolwiek sprawa nie jest "życia, lub śmierci", jest wszakże jednak
ciut prestiżowa i zależało by mi na jednoznacznym określeniu stanu
rzeczy... bo coś czuję, że odzyskanie go jest możliwe.
Czym i jak zadziałać? Jak zapytać guglownicę, aby dała konkretniejszą
odpowiedź, niż 1. "mam pena i dwie partycje, w tym jedną read-only", 2.
"możesz kupić, brać wybierać, cena fafdziesiąt zyla"...?

-- 
D4
Oddaj krew (nie tylko) dla Filipa... (każda grupa)
http://krew.gourl.org
oraz wesprzyj jego leczenie i rehabilitację
http://filip.gourl.org