Sławomir Stępniak pisze:
> Użytkownik "Osadnik" napisał w news:f7fm0v$k43$1@atlantis.news.tpi.pl...
>> Przez kilkanaście dni uzywałem sobie Kubuntu. jak gdyby nigdy nic dziś
>> zalogowałem sie do Windowsa. a tu co?
>> Samo pasmo nieszczęść i niespodzianek.
>> - Nie włączył się explorer.exe - musiałem go ręcznie wdusić.
>> - kompozycje pulpitu nie działają
>> - dźwięk wysiadł (ale Screamer radio działa sobie jak gdyby nigdy nic).
>> - są problemy z Windows Update
>
> [...]
>
> A w tym Linuksie partycja z Windows była podmontowana?
> Mogło dojśc do jakichś (choćby prób) zapisów?
Była. Musiała być bo kopiowałem z niej ustawienia lokalne Thunderbirda i
Firefoksa, tylko w profilu coś grzebałem do C:/Windows nie wchodziłem.
> Dotyczy partycji NTFS?
Tak
>
> Ja w każdym razie do wymiany danych między systemami mam oddzielną
> partycję FAT32. Może to dmuchanie na zimne.
Nie miałem Fat32 pod ręką, a nie było też z czego zrobić, linuks to był
takie eksperyment. I co teraz? bo za każdym razem jak chce mieć dźwięk
muszę instalować sterowniki.
O dziwo poprawienie brakujących lików za pomocą SP2 nie pomogło.
Received on Tue Jul 17 09:00:17 2007
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Tue 17 Jul 2007 - 09:42:03 MET DST