Re: NTFS a współczynnik kompresji

Autor: Lawrens Hammond <valhalla_at_interia.pl>
Data: Wed 19 Jul 2006 - 00:47:10 MET DST
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Message-ID: <44bd64f0@news.home.net.pl>

Użytkownik "Radosław Sokół" <Radoslaw.Sokol@polsl.pl> napisał w wiadomości
news:e9fm2r$c0n$1@polsl.pl...
> IIRC w DriveSpace nie regulowało się współczynnika *kompresji*,

(Spoko...) :)
Czymże zatem jest:
a) DriveSpace3, mam link na Pulpicie (na kompie poglądowym), idziemy po
kolei: Zaawansowane, Ustawienia? A z klawy kombinacja ALT-Z,A...? :)
Standardowa, HiPack :))
b) Agent kompresji, przycisk Ustawienia...? :)) HiPack, UltraPack... :))

> a współczynnik *estymacji wolnego miejsca*. Pamiętaj, że

A to jest tu: Zaawansowane, Zmień stopień, lub z klawy ALT-Z,S

> DriveSpace tworzyło całe skompresowane partycje (na których

Ja to rozumiałem, jako duuuży plik, montowany jako osobny dysk logiczny,
mogący być formatowany, defragmentowany... To, czy był montowany "nad", czy
"pod" dyskiem hosta, zależało od ustawień w pliku drvspace.ini... Czyli, że
oryginalnie mamy np. D:, komplresujemy go. System tworzy plik, widziany jako
dysk logiczny, przepisując do niego (w specjalnym trybie serwisowym) dane
nieskompresowane, a potem kasował dane z oryginała i w tym miejscu tworzył
dalszą część pliku drvspace.000 (lub 001, 002, itd, w miarę montowania
dalszych "dysków"). Po zakończonej kompresji defragmentował plik woluminu,
restart i montowanie pliku jako dysk. Można było ustawić, że dysk D: nadal
będzie oryginalny, a na nim zostanie utworzony plik woluminu dysku montowany
jako np. H:. Ale można też było zrobić tak, że dysk D: nadal był dyskiem D: z
tymi samymi danymi, zaś host zmieniał literę na H:. To się jedną malutką
opcyjką robiło w drvspace.ini.

> wolna przestrzeń musiała odpowiadać ilości mieszczonych

Tym też się bawiłem... oczywiste, że zajętość takiego "dysku" zależałą od
struktury położonych danych, JPGi i MP3 więcej zajmowały, niż TXT... I zdaje
mi się nawet jest nieudokumentowany bezpośrednio przełącznik - DIR /C,
pokazujący na woluminie skompresowanym stopień kompresji dla każdego z plików.
Testowałem zachowanie, jak się zachowa dysk ze zmienionym szacunkowym stopniem
kompresji. Była pewna różnica, głównie psychologiczna :) Ale nie tylko, trochę
inaczej przebiega defragmentacja takiego dysku.

> *skompresowanych* danych), a NTFS kompresuje pojedyncze
> pliki (a wolna przestrzeń odpowiada ilości mieszczonych
> *nieskompresowanych* danych).

Ja wiem, że tam były całe dyski, a tu pojedyncze pliki. Jakkolwiek - w te
"nieskompresowane" w NTFS wolne bajty, można zapisać czasem całkiem pokaźną
ilość skompresowanych danych. Tak kiedyś na dysku 8 GB wcisnąłem 10 GB
danych - aż miejsca prawie zabrakło, a bez tego nadmiaru, akurat, miałbym
duuużą niewygodę, można powiedzieć, "uratowało mi to życie".

Mnie chodziło o sam algorytm kompresji. Jasne jest, że nie można go przenieść
bez zmian. Ale same główne procedury można zostawić, a zmodyfikować tylko,
jakby to nazwać... "dojścia" do nich. Czyli np. umożliwić zmianę siły
kompresji danych, jako kompromis między ściśliwością, a wydajnością. Do
chlania z netu empeczy, czy do dzielenia się nimi, duża wydajność nie jest
potrzebna, najwyżej WinMX, czy Osiołek dłużej mi hashowanie plików robić
będzie. Natomiast do serwerów to wiadomo, że inna rozmowa.

Spoko, Radku, przećwiczyłem ten temat dość mocno, z konieczności. Jasne, że
nie wiem wszystkiego, kilka razy też przejechałem się na błędach, mniej, lub
bardziej boleśnie. Jednak czasem teoria sobie, a praktyka sobie. Bywa, że
niekoniecznie muszą ze sobą współgrać. Gdybym polegał na teorii tylko, o
conajmniej dwa razy więcej straciłbym wszystkie swoje dane. Raz ratując
drivespace, a raz stackera, któremu niechcący zamazałem dane systemowe
nagłówka pliku woluminu... A ten drvspace dostał zbyt dużej fragmentacji i
odmówił montowania przy starcie. Dopiero edycja pliku ini pomogła.

Możesz jednak być pewien, że czuję te różnice, choćby w stopniu podstawowym.
Jak czas i chęci pozwolą, to dodatkowo zapoznam się z głębszymi szczegółami.
Na razie sporo pracuję i przychodzę wypompowany. Oby jak najdłużej, chcę
zarobić na nowy, duży HDD i kartę pamięci do aparaciku foto :))
Tobie dziękuję za cenny dla mnie głos w dyskusji, choć niezgodny z tym, co
wiem, ale dzięki temu jeszcze głębiej to zbadam.

Wszystkich pozdrawiam

-- 
LH
Zanim ogłosisz w złym miejscu: http://www.usenet.pl/nospam/simple-polish.htpl
Zanim zawołasz na GG: http://zanim.napiszesz.prv.pl
Zanim zadasz pytanie na grupie dyskusyjnej: http://rtfm.killfile.pl
Received on Wed Jul 19 00:50:12 2006

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Wed 19 Jul 2006 - 01:42:03 MET DST